Poświęciłem każdy swój dzień, 

Oddałem każdy kawałek swojej duszy. 

Myślałem, że wszystko jest pod kontrolą, 

Lecz to był tylko sen, 

Zbyt piękny sen, 

Aby mógł być prawdziwym życiem.

Spojrzałem w niebo, ku Gwiazdom 

Ujrzałem me życie z innej strony 

Zobaczyłem własne życie, 

Lecz nie takie jakie bym chciał. 

Czy mam to wszystko zostawić? 

Czy mam stać się Supernową?

Jestem niczym poległy w wielkiej Wojnie 

Nie wiem cóż mam dalej robić. 

Poddać się, czy wytrwać do końca? 

Mój świat umiera, 

Umiera moja Nadzieja i Dusza. 

Czekam jedynie na Twój Znak.

Chcesz bym był Męczennikiem? 

A może wezwiesz mnie do siebie? 

Gdybyś mógł odpowiedzieć choć na jedno Pytanie. 

Dlaczego wystawiasz mnie na taką Próbę? 

Jeśli takie jest moje Przeznaczenie, 

Niech się wypełni, ale szybko. 

Miejmy to już za sobą.