Przejdź do komentarzyRetro z prylu
Tekst 18 z 27 ze zbioru: Miejska etnografia
Autor
Gatunekpublicystyka i reportaż
Formaartykuł / esej
Data dodania2021-07-28
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń835

RETRO Z PRYLU

Mody wracają, ale nie wszystkie. To, co dziś wydaje się obyczajową obsceną, zobaczyć możemy w reportażach, kronikach filmowych, filmach z epoki. I nawet dziś kręcąc filmy o tamtych czasach nie wymaga się od aktorów, by upozowali się aż tak wiernie. Owszem, można sobie wsadzić w tylną kieszeń portek wielki grzebień. Zapuścić kudły, baki i inne futro na twarzy, bikiniarską falkę ( która modna się stała, gdy bikiniarze niknęli w mrokach dziejów, a służby przestały ich prześladować),  ale uzyskać podobny efekt da się i przy pomocy peruk i charakteryzacji.

Można też ozdobić głowę berecikiem z antenką – bardzo stylowa rzecz.  Podobnie jak w chłodne dni futrzana czapą z podniesionymi do góry nausznikami. Albo wdziać skórzaną czapkę nazywaną potocznie „krowia kupa” ( sztukowane kawałki skóry licem na zewnątrz, a włosiem do środka).

To można ucharakteryzować. Ale fryzura „na pożyczkę”? By wyglądać jak prawdziwy macho z prylu?  Jeszcze z dekadę temu lansował się w takiej fryzurze pewien popularny komentator sportowy, ale już sobie to odpuścił i teraz stara się nie być stylowy, kultowy, ale typowy. Kiedy czoło sięgało już potylicy w prylu modne było zapuszczanie dłuższych kłaków – raczej na prawej skroni – i zaczesywanie ich w stronę lewej skroni, by przykryć/ zamaskować gładź na szczycie czaszki. Nie daj boże ustawić się bokiem do wiatru, by te długaśne kosmyki się uniosły i zdemaskowały gładź… Dziś nawet wiekowe osoby wolą zgolić to co pozostało niż udawać, że tego futra na czaszce mamy sporo i to równomiernie wyrosłego…

To siedziało gdzieś w otchłaniach mej pamięci: szczytem tych zadziwiających stylizacji był paluszek grzebaluszek. To był najmniejszy palec, na którym hodowano imponująco długi paznokieć, by przy jego pomocy dłubać w nosie. Taki wyraźny sygnał: mam taki, by dłubać w nosie, dłubać, dłubać, eksplorować.  Dziś kobiety nosząc tipsy mają je na wszystkich palcach – bo z tipsami mi się to kojarzy.

Jest jeszcze taka moda żywieniowa, która zanikła, bo w każdym sklepie można kupić takie napoje, które uzupełniają ubytki w organizmie tych ważnych mikroelementów i dziś można to zrobić inaczej. Ale w prylu 9 marca, jak również przy innych okazjach, gdy nie dało się klina wybić klinem, stosowano powszechnie w tym celu wodę, w której stały w wazonie tulipany i goździki. Co taka woda, zawierająca wyciągi z tych kwiatów, robiła człowiekowi w tej sytuacji, chyba nie było badane. Jednak kto wie, czy powszechne stosowanie takiej wody w celach leczniczych w określonych sytuacjach nie miało wpływu na zmianę stosunku do panującego systemu politycznego w prylu? I na wzrost nastrojów opozycyjnych?

Faceci, faceci… Ale moda damska, eksplorując trendy z prylu i przywracając je, też pomija pewne zjawiska. Równie malownicze.



  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Moda

(patrz temat felietonu)

to termin bardzo szeroki, bo obejmujący nie tylko dziedzinę ciuchów czy fryzur. To także wygląd środków komunikacji, wygląd naszych ulic i architektury.

Jaka jest ta moda d z i s i a j?

Chyba nie pomylę się, kiedy powiem, że

wszystko, co oglądamy dzisiaj, to najczęściej mix tego, co już widzieliśmy 10-20-30-40 i /kto tego dożył/ 50 lat temu ;(

Co oznacza, że raczej nie mamy z czego się cieszyć - i śmiać
avatar
Retro za PRL-u

(vide nagłówek)

to /jak wszystkie retro/ stare odgrzewki z czasów wojny i międzywojnia.

Dzisiaj mamy to retro we wszystkim. Także w literaturze, która najczęściej powiela wszystko, co było - i jak leci.

Jest się z czego śmiać, zaiste
© 2010-2016 by Creative Media
×