Tekst 44 z 88 ze zbioru: Różne
Autor | |
Gatunek | bajka |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2021-10-08 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 943 |
Raz w październiku zmoczonym deszczem
drżąca na wietrze niejako z zimna
wiersz napisała jesienny jeszcze
sławą wiedziona Borbolenthina.
- Piękna jesieni! - zaczęła wstępnie
- Nie odchodź, proszę, z niejakim deszczem.
On z wiatrem hasa, zdradzi cię chętnie.
Pozostań na mej słonecznej ścieżce.
A na to jesień odrzekła mętnie:
- Deszcz, choć niejaki, głaszczę go, pieszczę,
on mi do ucha szepcze namiętnie
aż mnie przechodzą niejakie dreszcze.
;)
oceny: bezbłędne / znakomite
a mimo to koniecznie musisz zabrać głos,
żeby nie wyjść na ostatniego głupka,
w swojej pokrętnej "argumentacji" non-stop używasz wytrychu pojęciowego - zaimka przymiotnego "niejaki".
To stary patent tzw. gadających głów, które jak papuga dużo i namiętnie "gadają", lecz kompletnie nie wiedzą, o czym :(
Żeby było straszniej, popularność tego zaimka wciąż rośnie.
Świetny, bardzo na topie temat - i jego wykonanie
mimo wszystko coś "mówisz".
Co mianowicie?
Dramat! Ludzie "się" wypowiadają, siebie ośmieszając,
i nawet tego nie wiedzą
I skąd my to znamy?? Hmmm...
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Pozdrawiam ciepło jesiennie:)
oceny: bezbłędne / znakomite