Przejdź do komentarzyTruchło naszego życia
Tekst 10 z 18 ze zbioru: Jeszcze nie było tu ciemno
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2022-02-07
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń670

wykluwamy się

niby pisklęta – pazurami sygnujemy grzbiet słońca

najeżone popołudnie grzeje nam w kark i przypieka drgające włoski

rodzimy się i odchodzimy

tracimy dech w śmietankowej flegmie księżyca

zza przymkniętych powiek – wszystko, ale nie wieczność

płynie, przewraca się i koziołkuje

rano stajemy w szeregu: oddechy zastygają w powietrzu

swędzi całe ciało, bolą mięśnie – i na nogach z waty patrzymy za słońcem


  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
My pisklęta słabe, delikatne liczymy oddechy od dechy do dechy.
Życie kruche ale ciekawe przekazujemy dalej geny.
Tak widzę treść wiersza.
Pozdrawiam:)
avatar
Celne uwagi i trafna intepretacja;) Pozdrawiam również i dziękuję za komentarz:))
avatar
Vanitas vanitatum et omnia vanitas

czyli na nasze

Marność nad marnościami i jeszcze raz marność

/Księga Koheleta/
avatar
Przypomnijmy:

jojczenie, marudzenie i narzekactwo to postawa obarczonych chorobami i steranych biedą s t a r c ó w
avatar
Człowiek pełnosprawny bierze tytułowe truchło życia na własną klatę i "tak kraje, jak mu materii staje".

Nie marudzimy!!

Pierś do przodu - i naprzód
avatar
Dystopia, czyli utopia negatywna, to literacki świat znany już - np. - ze starosem8ckich przekazów spisanych na cielęcej skórze.
. Myślisz, że gadam głupoty? Przeczytaj choćby tylko jeden raz historię biblijnego potopu.
© 2010-2016 by Creative Media
×