Tekst 67 z 255 ze zbioru: Czarcie kopyto
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2017-12-06 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2185 |
Kielich zgryzoty
Panie, odsuń ode mnie to jabłko,
którego każdy kęs wyżej wznosi.
Pragnę upaść tam,
gdzie nie sposób już żywić pogardy.
Chyba do siebie samego.
Pragnę z nimi dziobać Twoje ziarno,
którym każdego dnia nakarmią.
Pragnę szczęście kraść,
wespół z nimi się weselić, gdy ssie.
Chyba z tęsknoty.
Panie, chcę być jak nocny motyl,
a Ty, mi w ciemnościach świeć.
Chcę ten kielich,
gdy pąk usycha, miast kwitnąć.
Chyba ze zgryzoty.
oceny: bezbłędne / znakomite
W ostatniej zwrotce zbędny jest przecinek między "A tym mi w ciemnościach świeć".
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Adk, nie znam się na poezji. Ale wiesz, jak pożeruję jeszcze trochę na cudzym, to może pojmę więcej. Natomiast mam jakieś tam pojęcie o geometrii i chemii, a niektórzy twierdzą, że one są z poezją powiązane. To, wiesz, może być tak, że mi przypadkiem coś wyjdzie. Od czasu do czasu.
No, ale Befana mnie zaskoczyła w dwójnasób. Dziękuję.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
"... Ty NAM w ciemnościach świeć..."
Módlmy się razem. RAZEM MOŻEMY DUŻO WIĘCEJ.
oceny: bezbłędne / znakomite
Ojcze, jeżeli chcesz, odwróć ode mnie ten kielich. Wszakże nie moja, a Twoja wola niech się stanie.
(dwa tysiące z kawałkiem lat temu, "Nowy Testament" , Łukasza 22, 42)
Dlaczego wszystkie te /i tym podobne/ błagania pozostają bez echa?
Bo Wszechświat /wciąż rozszerzając się/ przyśpiesza