Tekst 101 z 107 ze zbioru: Moje wiersze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | utwór dramatyczny |
Data dodania | 2022-12-17 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 471 |
Gdzieś tam
za siedmioma górami
i lasami
na pewno jest pięknie
tymczasem tutaj
życie toczy się leniwie.
Stoję sobie sam
może na krawędzi
i jeden krok wyjaśni
co było takie
złudne i nijakie.
Poczekam aż wzrok
przyzwyczai się
do ciemności
może wyłonią się kontury
rzeczywistości są różnorakie.
Teoria kwantowa
to spisek mędrców
jak też wyłania się
z rachunku prawdopodobieństwa
morał
że życie to przypadek.
KONIEC +++
+++ Słowo ostateczne
zapisane kursywą
pochyłość kojarzy
mnie się z upadkiem.
oceny: bezbłędne / znakomite
O ile sam go sobie
Oraz innym niewinnym
Nie spaskudzisz
Orzekł jeden dziadek,
Była jednak masa
Życiem zachwyconych:
Od tych na pampasach,
Przez tych, co z ambony
Głoszą furt androny,
Po tych zamulonych.
życie, to przypadek
każdemu to się zdarza.
rydzyk - z grzybków stadkiem,
lotto czyni z losu gratkę,
czyli... wszystko jest przypadkiem??