Tekst 114 z 255 ze zbioru: miszmasz 2
Autor | |
Gatunek | publicystyka i reportaż |
Forma | utwór dramatyczny |
Data dodania | 2023-04-02 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 503 |
~~
Staw piskorzy dziś trzciną już gęsto zarasta,
pomiędzy którą pędy wikliny się chwieją.
Ta wierzba purpurowa, z natury krzaczasta,
jest dla owych piskorzy jedyną nadzieją.
Obiecują więc sobie i innym wokoło,
że potrafią to na niej wyhodować gruszki.
Tak zapewnia ich guru. On dla nich ostoją
pewną, niczym Tadeusz - Naczelnik Kościuszko.
Zapewne już niedługo tej przegniłej wiary
w moc sprawczą - zakłamaną - kwakaniem ptaszyska.
Kolejne zbitki haseł, blamażu rozmiary
- kojarzone z nazwiskiem - jad wraz z śliną pryska ..
~~
oceny: do przyjęcia / dno
oceny: bezbłędne / bardzo dobre
PS. Do komentującego "progarewicz 1" - za "poprawność językową" wstawiłeś "do przyjęcia". Szukam i nie mogę znaleźć tych błędów w zapisie (na siłę szukając - na końcu są dwie kropki zamiast jednej lub trzech). Wskaż więc mnie i innym czytającym, gdzie są te błędy, za które tak rażąco obniżyłeś ocenę. Tak się na naszytm portalu literackim postępuje przy obniżaniu tej oceny - dla wiedzy autora i czytelników.
Inaczej - jesteś zwykłym trollem, a nie czytelnikiem oceniającym racjonalnie.