Przejdź do komentarzyO bacy
Tekst 51 z 53 ze zbioru: Limeryki
Autor
Gatunekpoezja
Formafraszka / limeryk
Data dodania2023-06-19
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń991

Baca na łące, pod Zakopanem,

owieczkę doił, gdzieś tak nad ranem.

Dużo sił po tym zachował,

więc ją jeszcze pomarnował.

„Wreszcie siem zmęczył, lecz ja tu panem”.

  Spis treści zbioru
Komentarze (8)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Hej! Owieczko, owieczko, żebyś ty jeszcze gotować umiała.
avatar
Noo... Marianie, lepiej nie.
Z tego dzieci nie doczekasz się ;)
avatar
Z owieczką dzieci się nie doczekasz. Ale z kotką chyba też nie?
avatar
Od dojenia łowiecek baca /szef juhasów/ ma juhasów, więc żarcik /śmieszny tylko dla cepra/

niestety, wziął w łeb

i się rozłożył
avatar
Doił kasę nasz baca
Z każdego juhasa,
Ci zaś owce /jego/ doili,
Z czego jakoś /wszyscy/ żyli ;(
avatar
Czerwoniutko u mnie. Lubię takie klimaty.
avatar
Janko, nie wiem, czy z kotką. Trzeba zapytać pewnego znanego kociarza :P
avatar
Emilio, a kto go tam wie,
jak baca uprzyjemnia se życie...
zwłaszcza na połoninie ;)
© 2010-2016 by Creative Media
×