Tekst 255 z 255 ze zbioru: Różne teksty
Autor | |
Gatunek | obyczajowe |
Forma | proza |
Data dodania | 2023-08-15 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 364 |
Siedzi oparty o jabłonkę. Tęsknota rozszarpuje serce, choć nie pamięta, za czym tęskni. Srebrne włosy, oświetlone poświatą księżyca, stanowią jaśniejszy punkt sytuacji. Słabo widoczne cienie niewielkich drzewek, jeszcze bardziej potęgują melancholijny nastrój.
Delikatny wiatr powiewa nagle. Skleja powieki początkiem zaśnięcia. Krawędź świadomości, chłonie niepokojący szelest. To pewnie jabłka spadają. Dźwięki na granicy snu i jawy, gęsto utkanym całunem, tłumią w umyśle wspomnienia, lecz tęsknotę zostawiają na wierzchu.
Słyszy znajome kroki. Chwilę później, czuje na twarzy ciepły oddech. Widzi ją. Poznaje. Częstuje go owocem. Tylko dlaczego ma taką cienką rękę. To nic. Ważne, że jest. Przytula gałązkę z jabłkiem do policzka.
oceny: bezbłędne / znakomite
Z braku laku dobry kit.
Inaczej mówiąc:
Jeśli nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma!
Kochajmy drzewa, skoro niczego innego kochać nie potrafisz