Tekst 1 z 1 ze zbioru: JAZZ JAK SEN ŻYCIA
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2023-08-24 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 243 |
Wsród bezdroży milczenia
Szarych jak zwykła kartka papieru
Brzmi akord jazzu jak tnący szept
Drżący w szkle roztrzskanym o mur
Budząc zapach jesieni o smaku czerwonych jabłek
Jazz jak sen Nowego Orleanu tańczący na dłoni
Dotyka twoich pośladków by w nutach marzeń
Pragnącym dotknięciem posiąść brzmienie
Gładząc oddechy wzniesień gdy zamykasz oczy
Płynąc ziemią skąpaną deszczem
Jesteś jak fala jazzu brodząca boso
W kałużach raju
Do którego rano nikt Nas nie zaprosi
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
imiesłowy przymiotnikowe, cały ten tnący szept drżący
i te wszystkie imiesłowy przysłówkowe
/budząc, jadąc, płynąc, śniąc, leżąc, umierając, z martwych wstając, ginąc zaś w nieskończoność odradzając - i tak wkołomacieju i dookoła Wojtek/
starą tę pomarszczoną jak kwietniowe jabłko poetykę
na siłę wloką z powrotem do młodej Polski,
a to przecież było za praprapradziadka!
Jak szept drżący
Starych ust gorących
Dziś NIE WRACA do tych stanów.
ZAD. DOM.:
Czym /w sztuce - w tym w literaturze/ jest plagiat?