Autor | |
Gatunek | publicystyka i reportaż |
Forma | utwór dramatyczny |
Data dodania | 2023-10-17 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 375 |
źródło:
https://wiadomosci.radiozet.pl/polska/polityka/jagodno-sensacyjne-wyniki-glosowania-w-slynnej-komisji-totalna-kleska-pis
Komisja wyborcza nr 148 na wrocławskim Jagodnie stała się słynna na całą Polskę. Wszystko z powodu jej czasu pracy, a dokładnie determinacji wyborców, którzy stali w kolejce do głosowania prawie do godz. 3 w nocy.
Oto wyniki głosowania w tej komisji:
Koalicja Obywatelska 43,64 proc.
Lewica 20,3 proc.
Trzecia Droga 19,2 proc.
Konfederacja 8,8 proc.
Prawo i Sprawiedliwość 5,9 proc.
~~
Zapewne z okolic tejże Komisji wyemigrował `ciemny lud` ..
~~
Ot, latarnią oświaty wrocławskie Jagodno,
gdzie ciemną nocą w zimnie - a często i głodno,
wystali swoje głosy zmęczeni Polacy.
Głosami swymi wprost też podali na tacy
decyzję, jaką winien im prezydent Kraju.
Nie czas się dziś tłumaczyć ciągłością zwyczaju
i powierzać ster rządu dla przegranej grupy
- chyba, że ma nadzieję na jakoweś łupy,
które to owa sitwa zdąży zdobyć jeszcze.
Wtedy to jego przyszłość bardzo ciemną wieszczę ..
~~
oceny: bezbłędne / znakomite
Jeszcze Polska nie zginęła. We Wrocławiu na Jagodnie! Chapeau bas! Merci, beaucoup!
oceny: bezbłędne / znakomite
Ojcem kosmopolityzmu jest stary z brodą Grek Demokryt, który
DWA I PÓŁ TYSIĄCA LAT TEMU
powiedział:
"Ojczyzną dobrej duszy jest cały świat."
Ludzie NA CAŁYM ŚWIECIE są waleczni, mądrzy i wzajemnie sobie życzliwi.
To celowa /spreparowana ze szczucia i kłamstw/ NARRACJA przyprawia nam wszystkim złowrogi pysk i diabelskie rogi.
Czym - jeśli nie literaturą /fikcyjnym światem zmyślonym/ - są wszelkie publiczne wystąpienia, orędzia, mowy tronowe i patriotyczne hymny?
.. zatem i "politwiersze" - chociażby tak marne, jak moje - winny znaleźć się w tym gatunku (literaturze), a tymczasem wielu z tutaj obecnych odmawia im tego miana - a więc?!!!
- dzieła wiekopomne
- oraz utwory, twory, utworki i potworki,
i to finalnie Odbiorca /a nie Autor!/ zadecyduje o tym, co będzie po wiek wieków czym.
To On - Odbiorca - jest najsurowszym Cenzorem całej tej codziennej kaszy słownej, którą trzeba jakoś przetrawić