Przejdź do komentarzyJeden telefon
Tekst 1 z 3 ze zbioru: Nie pytają o zdanie
Autor
Gatunekproza poetycka
Formawiersz biały
Data dodania2025-02-23
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń5

Nadchodzący świt nie zawsze jest jasny.

Czasami ze snu wybudzi nas wibrujący dźwięk telefonu i wtedy

przed oczami robi się ciemno.

Zastygasz.

Gardło zaciska niezjedzone śniadanie.

Ktoś pyta o nazwisko, powtarza pytanie,

upewnia się kilkukrotnie, że rozmawia z odpowiednią osobą.

Zwykłe słowa,

wymówione w innym czasie nie miałyby większego znaczenia,

nie wyrwałyby serca, nie odcisnęły w pamięci żalu.

Zgasło życie, jeden telefon.

Jeden telefon, zgasła nadzieja.

Nie uzgodnił tego ze mną, nie zapytał o zgodę, a przecież

zawsze liczył się z moim zdaniem.

Poranki nie są już takie jasne.


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×