Przejdź do komentarzywiosenny szalik
Tekst 116 z 138 ze zbioru: Liryki rzucone na porywisty wiatr
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2023-12-05
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń296

wczoraj włożyłam lżejszy płaszcz

i lżej zrobiło się na duszy.

z fantazją przerzuciłam szal -

ten, który w sklepie tak mnie skusił.

teraz frędzelki z wiatrem w tan!

ożyły na kraciastej przędzy,

jakby gdzieś ze mną chciały gnać -

byleby dalej w wiosnę, prędzej...!


rdzawość i zieleń w słońca błysk

chcą się koniecznie wkomponować.

i mówię wam, tak lekko mi,

jak lekkie były tamte słowa,

które sfrunęły niczym deszcz,

a potem wsiąkły... wiosna nowa

z zapachem, co zapiera dech

szepce: nie warto słów żałować.


warto do słońca zwrócic twarz.

ciepłym powietrzem się zachłysnąć.

nabrać wyrazu, zamiast słów

gonionych wiatrem . czas wygwizdał

jak czujny sędzia. teraz znów

ich pustkę niesie. frędzle szala

w ciszę wplątują resztki nut,

by dźwięk fałszywy nie ocalał.


* Tekst z marca 2014


* Obraz - praca własna `Struny`; format A3; technika mieszana

  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Takie to miłe :)))
avatar
Przepraszam, kliknęło mi się nie tak :(
avatar
Gdyby mię chciała bawić w kropki i przecinki... :)
Aż się czuje tę lekkość i wiatr.
avatar
Befano, Borbolenthina, bardzo Wam dziękuję:)
© 2010-2016 by Creative Media
×