Tekst 1 z 2 ze zbioru: NOWA ODSŁONA
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2024-03-28 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 157 |
Wokół wrogie spojrzenia, ciche szepty,
Gęsta atmosfera, ciemność.
Biorę wdech ale to powietrze mnie dusi,
Jest toksyczne, nie dobre.
Chwiejnym krokiem idę korytarzem,
Szukam wyjścia, drzwi, ucieczki.
Łapie za klamkę ale nie mogę otworzyć.
Coś mnie trzyma ale nic nie widzę.
Chcę się wycofać, odwrócić ale nogi zastygły.
Robi się coraz ciemniej.
Szamoczę się, ponownie chwytam
za klamkę, otwieram drzwi.
Próbuję wyjść ale coś mnie
wciąga spowrotem do środka.
Upadam, widzę cienie coś mnie
trzyma a może ktoś?
Tonę, oddychać nie mogę.
Duszę się, coś zaciska się na mej szyi.
Powieki opadają i zamykam oczy.
Słyszę krzyk, głośne wołanie mojego imienia.
Przytomnieje i widzę ten sam korytarz.