Przejdź do komentarzyO Franku, wodzu i kocie
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2024-05-18
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń252

O Franku, wodzu i kocie


Widział pryszczaty Franek w Ligocie,

jak prezes jechał na własnym kocie,

bowiem furę mu zabrali

i metrem jeździć kazali.

Metra się boi, więc jest w kłopocie.

  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Prezes jeździ na swoim kocie??
A to z dziadziusiem sto pociech!
avatar
Stary, wpatrzony w swój pępek, a-techniczny jak malusieńki niemowlak człowiek
od dziesięcioleci
potrzebuje szwadronu obsługantów,

ale to nie on
ze swojej kieszeni
ich usługi opłaca
avatar
taki wódz
co lewe ręce ma
syćko wie
kogo trza dobrze zna
to od boga znak
avatar
To prawie jak Kargulowy Witek.
avatar
Pani Emilio i Marianie, bardzo dziękuję.

Tylko idiota
wsiada na kota.
© 2010-2016 by Creative Media
×