Przejdź do komentarzyKonkupiscencja
Tekst 255 z 255 ze zbioru: Mioklonie
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2024-07-23
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń164

mam parę powszechnie potępianych skłonnostek,

z których, uważam, powinno się być dumnym.


jeśli chcesz, wyślę ci ich zdjęcie (będą stały w

barwnym szeregu, powyciągane z płycizn, lśniące

od wilgoci) z szumnym podpisem.


po pierwsze: mój egotyzm, niekiedy tak wielki,

jak patos i bzdurność poprzednich zwrotek tego

tekstu (przyznaj: istna żuliteratura, guzoidalne

metafory o mordach jak Sloth z Goonies).


następne: to, że potrafię kochać planktonicznie,

w wielkim rozrzedzeniu.


po trzecie:  podkradam wersy ze snów. ostatnio

wyniosłem jedynie ułamek:

`(...) było odpowiedzią na pytanie ankietera:

`Czy lubisz własną ślinę?` (...)`.


kolejne: moje wszystkie ucieczki w miejscu.

statyczne podróże, z których przywożę prześwietlone

klisze, całe rolki powietrza.


ostatnie: niemożność/ niechęć walki z czwartym.

bycie w sumie zadowolonym, że ktoś

zamurował wejście i na świeżym tynku

rypnął fresk ze stateczkiem, co płynie w nieznane,

unosząc na pokładzie szkielety załogi.

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×