Przejdź do komentarzymelodie jesieni
Tekst 135 z 139 ze zbioru: Liryki rzucone na porywisty wiatr
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2024-09-28
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń119

nie każde słowo płynie gładko 

głuchy chrzęst żwiru pod stopami 

zgrzyt klucza w zamku 

kaszel niepowiedzianych 

w otwartą dłoń tuż obok ust 


strumień gdzieś w głowie 

wygrywa płynną muzę 

deszcz w rynnie więzi dźwięki 

parapet filharmonią kropel 

a chmury bezszelestne 


świst wiatru urwał kawał frazy 

drzwi o futrynę rozbiły błogi spokój 

zegar takt podliczył milczy 

kroki jak echo oddalone 

po niecierpliwym bębnieniu palcami 


rumor zamiera 

piano coraz bardziej ciąży 

melancholijnym wyrzekaniem 

że granie że dzwonków kapela 

i dziwnie smutne zasłuchanie 



obudzi się po słotnej porze 

obeschnie mokry koncert 

we fleszach słońca





______________

* Rok 2007

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×