Przejdź do komentarzyO jednej pani z Lizbony
Tekst 117 z 115 ze zbioru: Zlepki bez piątej klepki
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2025-02-13
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń37

Dzisiaj Międzynarodowy Dzień Prezerwatywy, więc limeryk na czasie:


Pewna pani, co żyła w Lizbonie 

ciągle gasiła światło w salonie. 

Przyczyna była banalna 

tudzież nienaturalna... 

Nie chciała widzieć męża w kondomie.

  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
I co? Zajarzył w końcu?
avatar
:))) Dobre :)
PS. Przeciez mogła mu "na jasno" wytłumaczyć, iż instrukcja "włożyć na główkę" nie oznacza górnej części ciała... ;)
© 2010-2016 by Creative Media
×