Jak - i za co? - dziękuje Panu niewidomy? Z dysfunkcjami wzroku tylko w Polsce zmagają się blisko dwa miliony ludzi. Razem z pozostałymi niepełnosprawnymi jest ich przeszło pięć milionów. Jaka jest ich codzienna modlitwa dziękczynna?

belino - podobny skutek można osiągnąć poprzez modlitwę do .. Jarosława "Zbawcy" Kaczyńskiego :-(((

belino; "Przed ścianą światła stoją ślepi... o tym co świeci wiedzą lepiej niż zwykły człowiek..." Jonasz Kofta "Cztery strony świata".

Dobromir; Tego "dobra" to Dobromir ma znikomą ilość. Właściwie nie ma jego wcale. Poza tym Złomir narusza regulamin publixo, publikując treści polityczne.

"Przed ścianą światła stoją ślepi...",

ale...

są oni ślepi nie na własną prośbę

??

Tacy są,
odkąd biblijny Bóg
powołał ich do niewidzenia

??

UWAGA

Rękoma modlą się głuchoniemi.

Ci, co mają sprawny aparat mowy, modlą się za pomocą znanego im języka,

a więc

Chińczycy po swojemu,
Indianie Keczua /w Andach/ w języku keczua,
Aborygeni w dzirbal,
Ewenkowie po tungusku

et cetera, et cetera

Prostolinijne credo wiary i wdzięczności.

A wiedziałeś, Przyjacielu, że Kofta miał potężny problem z alkoholem? Ktoś taki jak on jako ekspert d/s światła i ciemności - a tym bardziej jako mentalny doradca? - jest kompletnie niewiarygodny.

belino; A wiesz o tym, "przyjacielu", że Czesław Niemen nie miał problemu alkoholowego i uznał ten tekst za wystarczająco dobry aby stworzyć do niego muzykę (patrz. Cz. Niemen "Aerolit" - "Cztery strony świata"?

emilia; Zapewne słyszała pani o Sanktuarium w Lourdes, we Francji... . Nie chcę przytaczać konkretnych statystyk ilu niewidomych zostało tam uzdrowionych ale ogólna liczba uzdrowionych chorych jest imponująca. Współczesna medycyna jest bezradna jeśli idzie o naukowe uzasadnienie cudownych uzdrowień.

A na koniec pleonazm. Każde sanktuarium jest święte, tak jak każdy lód jest zamrożony, a minus ujemny.
Psalm taki sobie, nie wnosi nic nowego. Oczy, uszy, ręce, nogi, mamy też i inne organy, za które możemy dziękować, może wyszłoby coś nowego, świeżego. Symfonia ptaków jest raczej już zużytym określeniem, święte krajobrazy zastanawiające, bo nie wiem, czy są to tylko niektóre tak wspaniałe krajobrazy, że aż święte, ale wtedy wykluczamy inne krajobrazy, brzydkie. A jeśli to jest podziękowanie Bogu, to chyba powinno być za każdy krajobraz, bo inaczej jest się niewdzięcznym.

To, Przyjacielu, zamiast do specjalisty tym wszystkim milionom niepełnosprawnych rodaków radzisz iść na pielgrzymkę do Lourdes? Z Warszawy w obie strony to około cztery i pół tysiąca kilometrów. Widać, że nie wiesz, czym jest od biblijnego boga dane kalectwo od urodzenia. I obyś się nigdy tego nie dowiedział. Z dobrego serca życzę.

Jako świeżo upieczona emerytka w ramach wolontariatu opiekowałam się w Szczecinie kolejno

- 83-letnim, półniewidomym, półsparaliżowanym, na wózku /po operacji chłoniaka mózgu/ panem Antonim

oraz

/po nim/

- 75-letnią z zaawansowanym Alzheimerem panią Teresą.

Oboje mieszkali w blokach uwięzieni we własnym inwalidztwie, samotności i cierpieniu. Oboje też byli ubodzy /o sanktuarium w jakimś Lourdes?? nie było nawet mowy!/, oboje też głęboko wierzyli w miłosierdzie i moc Wszechmocnego.

To z nimi /kolejno/ pielgrzymowałam do Gietrzwałdu i do Wambierzyc.

Codzienny, przez 24h/dobę już sam jeden widok niekończącego się cierpienia tych i wszystkich innych, im podobnych ludzi

j e s t

łamiącym serce doświadczeniem

;( );

Oczywiście, obie te pielgrzymki skończyły się dokładnie tak, jak milion innych takich pielgrzymek