Przejdź do komentarzyLiczący dni do czyichś 'odejść'
Tekst 86 z 84 ze zbioru: Populus dixit
Autor
Gatunekhistoryczne
Formaproza
Data dodania2025-02-26
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń27

Uważajta, wy, tzw. sędziwe, aby was przypadkiem nie policzyli. Tu przywołam starodawne przysłowie, kiedy myślał indyk o niedzieli, a w sobotę łeb mu ucięli. Mimo iż trudno mieć apetyt na symbolicznego indyka, czyli prastarego pierkosa, niemniej wciąż jestem pod wrażeniem  zdarzenia, jakie miało miejsce 5 tygodni temu.


Otóż pewien bardzo skądinąd sympatyczny, lecz równocześnie wyjątkowo wiecznie z kogoś lub czegoś niezadowolony pan, w drodze na obiad do swoich przyjaciół nagle zgasł. A miał im tyle do powiedzenia, czytaj: narzekania. Zwłaszcza na PAD-a oraz Kościół.


Zaniepokojeni znajomi zadzwonili wtedy na jego komórkę, aby dowiedzieć się od dyżurującego na SORze doktora, iż zabrany z ulicy pan Adam właśnie przed chwilą skończył życie...


No cóż, przypadek jak przypadek. W podobny sposób umarł przed laty niezapomniany bard z krakowskej Piwnicy Pod Baranami - Mieczysław Święcicki. Tyle że Artysta był człowiekiem wierzącym, natomiast Pan Adam lub inny portalowy destruktor w drugą stronę.


Pamiętaj zatem dziadygo o indyku! Po czym policz wszystkie swoje haluksy u zreumatyzowanych stóp :p


Postscriptum: Życie się zmienia, ale nie kończy, pisał w jednym ze swoch Listów św. Piotr Apostoł. Pan Adam stale i wciąż złości się okrutnie, ponieważ za nic nie może dotrzeć tam, dokąd się udawał.


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×