Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2010-09-24 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 2717 |
`Moja idylla - łaknienie szczęścia
gdzie zachłystuję się powietrzem
Budzę się o świcie
w mirażu granic niemożliwości
nieziemskich doznań
pragnień
nicości
Rubikon mojego trzydziestolatka
tak nieunikniony
minęłam kamień milowy
Amen
Czerpię infantylizm niedorzecznej zieloności/liści/kwiatów/pędów...
Męka granic we mnie dżemie
A może to boczne zwichnięcie
obłęd czy automatyczna udręka mechanizmu
autentyzmu
auto syntezy łagodnego inter-personalizmu?
M oja idylla -
miała być
O naiwności ulotna
oddalająca się od rzeczywistości
To mój idealizm
najwyższy czy najniższy
Pokrętne marzycielstwo mego umysłu
Chimery
Złudy
obłudy rzeczywistości
Fatamorgana kandydowania
aspirowana
aplikowana
codzienną porcją wykrętności
chwytu niedozwolonego
Męka wieku w sensie szczególnym/ogólnymi dosłownym
Ból staroświeckości i
nowoczesności zarazem
Rozpacz w mej głowie
rozprzestrzeniła się -
rozpacz recytowania
naśladowania
powtarzania w koło
albo hipomaniakalna udręka-męka
niewysłowiona wręcz
na przeraźliwej współrzędności uzależnienia
Oto moja podstawa
u granic której leży
wiarołomna męczarnia
opracowana przez metafizyczna bazę
merkantylizmu
£uda
ułuda
ponadczasowa i wieczna histeria
rubikonowych lat
albo strach przed latami matuzalemowymi?
Pleonazmy tautentologiczne tworzę
młodzieńczy nietakt
fraszka-igraszka
Och, cicho, cicho...
każda minuta
potem sekunda
pogłębia sztuczność
łaknienia mego szczęścia
mojej racji bytu
Kilka godzin irracjonalnej pustki
w fikcyjnym świecie
W róciłam do normy...
Już mąż idzie - młodszy on
dzieci
pies
i cały ten kierat
Czuję tajemną rozkosz
Dopijam jednym chciwym haustem
moją codzienna wiosnę
Szczegół to często zewnętrzny
dodatek tylko jeden
zapis w metryce
Piękna dojrzałość
wewnętrzna logika
żelazna konsekwencja
asocjacji społecznej
która poza mą świadomością społeczną - bądź klasą
-jak kto woli -
nie istnieje
Jutrznia dziejów wieku XXI
I tym podobne
Obiektywne
Od razu widać
że owe zapiski - wierszyki -
w swej zawiłej
wysilonej wręcz
i nikomu
na nic
nie przydatnej sztuce
są tylko
jednym
skomplikowanym
tworem
szyfrem
że musi istnieć
jakaś chuderlawa istota
która w sąsiedztwie obłędu kulturalnego
pragnie czerpać z tego
szczyptę
odrobinę choć
wariactwa wirtuozostwa
mikrokosmos sztuki
esencja cynizmu połączona z nutą epikureizmu
Moja idylla:
sformułowana w słowie
w nonsensie
w pastiszu kilkunastu liter
Kropka`