Przejdź do komentarzyGłaski
Tekst 1 z 1 ze zbioru: Odbiorca wpisany w tekst
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2013-01-20
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń3032

Głaski


organiczna potrzeba

głasków

przyrosła do dłoni

wykonującej

pożądany ruch

z włosem

w kierunku

wzruszenia

tak małego jak

wiórek aprobaty

na portalu literackim



  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Czy ten wiersz nie ma w sobie dużo prawdy? Chociażby o mnie? Przecież to nie jest monumentalne dzieło sztuki, ale małe lusterko, w którym widać tą kardynalną niedoskonałość - jaką jest próżność. Innymi słowy: wyrastają przy tafli jeziora hiacynty, nie inne kwiatki narcyzy i godzinami prawią sobie komplementy. Czasem mnie to dobija. Przecież to nie jest sobór KC PZPR, ale forum literackie. Tutaj linia partyjna nie jest świętością. Co to znaczy w ogóle Forum? Czasem odechciewa mi się tak na siłę szukać nawet nie aplauzu, ale zwykłego kontaktu z drugim, wrażliwym, ale przede wszystkim szczerym człowiekiem, który nie zniekształca mojej postaci i tego co robię. Ile można? Kończę bo mi się jakaś odezwa z tego zrobi. Oczywiście zalecam na większość złożonych tutaj w zdania słów patrzeć z dystansem. "Zagłaskiwacze", zagłaskiwani... "nie idźcie tą drogą." Ile można. Przecież człowiek się buntuje nie dlatego, że Che Guivera fajnie się ubierał, albo dlatego, że to tak przyjemnie być żywą pochodnią. Przecież tu chodzi o to, że ktoś z czymś się nie zgadza. To nie jest poza. To jest naturalna potrzeba zmieniania świata. Nie potrzeba zostawiania po sobie śladu. To jest właśnie to sprzątanie i rzeczywiście trzeba się wziąść za sprzątanie (nie mylić z czystkami), tylko że ja lepszy jestem w bałaganieniu. Jeszcze raz podkreślam ( z prawą dłonią na biblii, a lewą na książeczce Mao) to jest komentarz w konwencji kabaretowej i tak ma być. Bo z tego się trzeba śmiać. Nie ma co rąk załamywać, co najwyżej "zakasać" do roboty, czyli sprzątania. Żeby móc w nocy spać spokojnie. Pod wytrzepaną pierzyną, albo bez, ale nie w jakimś takim... Gdyby nie te rusałki za którymi można czasem pohasać to ja bym chyba... Po prostu mnie...

Komentarz powyższy, choć wydaje się być agresywny, tak naprawdę jest
avatar
No niestety urwałem w połowie i wyszło coś jak hejnał mariacki (podkreślam to jest konwencja kabaretowa).

Czasem publixo jawi mi się jako więzienie
Potem jest pożar i na miejscu więzienia powstaje szkołą
Potem jest pożar i na miejscu szkoły powstaje zbiornik wodny, z plażą, tatarakiem i całą resztą... "a niebo jest przy tym niebieskie" przepraszam, ale szaleję za tą piosenką i nie mogę przestać cytować jej ostatnich słów, które oczywiście nie mają nic wspólnego ze wszystkim powyżej nich. No więc plaża, rusałki, "oczy tej małej", "białe zeszyty", powoli się zastanawiam czy ten komentarz nie powinien zostać skasowany, albo czy połowa moich tekstów z jakiś niewyjaśnionych powodów powinna zostać skasowana, ale z drugiej strony sprzeciwiam się temu. Bo co jak, co, ale lustracja to dobra rzecz.

To jest happening (taki bezbolesny zabieg artystyczny) tylko bez świńskich ryjów i wibratorów. Niech żyje!
Na koniec pozdrawiam.
avatar
Oczywiście nie mam nic przeciwko świńskim ryjom. Clooney ma świnkę i ktoś tam jeszcze. To pożyteczne zwierzęta. Dzięki nim łatwiej coś znaleźć (trufle). Oczywiście przeciwko wibratorom też nic nie mam. Kiedyś jeden znalazłem w domu i wmówiono mi, że to do masażu kręgosłupa. Głupi uwierzyłem (wypisuję to wszystko, żeby było jasne, że to jest styl kabaretowy, czyli taki mniej przemyślany, to jest sztuka lżejsza, ale równie potrzebna) Na koniec opowiem ten mój sztandarowy żart (alterglobalistyczny, gdyż pojawiły się ostatnio tutaj jakieś wzmianki o alterglobalizmie)

Przychodzi człowiek do sklepu.
Ekspedientka pyta się w czym może mu pomóc.
On odpowiada, że jemu nie można pomóc.

Wielokrotnie wprowadzałem ten żart w życie. Po prostu jeżeli coś mi się w ekspedientce nie podobało, coś w jej spojrzeniu na przykład to mówiłem, naprawdę smutnym głosem: "Mnie nie można pomóc"
Potem obserwowałem zmiany
jej wyrazu twarzy...
avatar
Piotrze! okazałeś się doskonałym odbiorcą wpisanym w tekst , wręcz idealnym. Pozdrawiam
avatar
Odbiorca wpisany w tekst (patrz tytuł zbioru) nie może być ot, tak sobie olany i całkiem pominięty. Głaski (vide nagłówek wiersza) są każdemu niezbędne jak ten tlen, bo bez nich nie ma ni kultury, ni cywilizacji, ni literatury.

Humanizm - to poszanowanie każdego i każdej.

Ps. W tym, oczywiście, poszanowanie również każdego KAŻDZIUTKIEGO Czytelnika
© 2010-2016 by Creative Media
×