Przejdź do komentarzyNasz szef
Tekst 14 z 24 ze zbioru: Rozmaitości
Autor
Gatunekfilozofia
Formawiersz / poemat
Data dodania2013-03-07
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2005

Komu życie, komu? 

Łyżeczkę rozumu 

oraz szczyptę piękności? 

Dla pani? Proszę. 

O! Seksapil gratis! 

A panu? Kariera. 

Dzieci. Co tam, 

dorzucę dużo polotu. 

Co pani chce? 

Urodę rozdałem.  

Mogę dać intelekt! 

Potomstwo? Nie mam humoru. 

Następny. Trójka dzieci. 

Kariera jest na wyczerpaniu. 

Nie, reklamacji nie uwzględniam. 

Następna. Wdzięk? Niech będzie, 

ale wzrost mi się kończy. 

Nie, tamten pan nie ma go za dużo. 

Poda mi pani rękę, przechowam ją. 

Ci ludzie, za dużo by chcieli. 

Komu więcej kończyn... może panu. 

Tak, tak. Kariera w cyrku zapewniona. 

Idźże pan ode mnie. Nie ma! 

Kolejny! Potrzebny mi geniusz. 

Mam ochotę zabawić się w odkrywanie. 

Możesz być ty. Szczęściarz z ciebie. 

No, znowu mam humor. Komu urodę?

  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Surenko, Twoje pisanie jest mi bardzo bliskie. Mam w nosie formę, wszystkie te przecinki, myślniki. Najważniejsza jest treść i ładunek emocjonalny w niej zawarty. Szczęścia !
avatar
Kim jest tytułowy nasz szef?

Rozdawcą wszystkiego? Domokrążcą, który rozdaje gratisy, a tłum chętnych nań napiera "z siłą wodospadu"?

Biedny nasz Szef w prawdziwych opałach :(

To wyjątkowej urody, bardzo nowoczesny w formie i przekazie przykład liryki religijnej
© 2010-2016 by Creative Media
×