Przejdź do komentarzyCórka Ateny
Tekst 1 z 1 ze zbioru: Córka Ateny
Autor
Gatunekfantasy / SF
Formautwór dramatyczny
Data dodania2013-04-13
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń2879

Rozdział I  `Kim tak naprawdę jestem?`


Mam na imię Ariel i mieszkam z ojcem w Grecji. Niestety nie mam matki tylko okropną macochę, która się rządzi. Tak jest okropna, ponieważ gdy moja młodsza siostra Emily coś napaskudziła, albo brat Markus przez przypadek wkurzył sąsiada to zawsze mi się obrywało, bo jestem starsza. Moje kochane rodzeństwo wie jak mi dokuczyć. Liczyć to tylko mogę na moją kochaną babcię, która nienawidzi Marty tak samo jak ja. Miałabym ochotę się jej pozbyć, lecz żal mi ojca, który bardzo dużo pracuje. Jest weterynarzem i czasami mam wrażenie, że te psy woli bardziej ode mnie. Jestem przecież jego córką, jego krwią. No tak moje rodzeństwo też należy do niego. Niestety, żeby pozbyć się Marty muszę myśleć również o bracie i siostrze.

- Ariel jak w szkole? - to są słowa mojego ojca, który się mnie wypytuje, gdy wraca z pracy.

- Dobrze tato - odpowiadam i to jest cała nasza rozmowa przez calutki dzień. Czasami się czuję inna, jakbym była mądrzejsza od mojej całej klasy i fascynują mnie sowy. Moja przyjaciółka Cassie twierdzi, że każdy ma jakieś zainteresowania i mogą mnie interesować sowy, ponieważ jestem bardzo mądra. Skończyłam już dwanaście lat i zaczynam coraz częściej myśleć o mamie, czy ona była taka mądra? Tata mi raz powiedział, że dostałam od niej łańcuszek z literką A. Od mojego imienia, a jakby inaczej.

- Tato jaka była moja matka? - spytałam się ojca po powrocie ze szkoły

- Piękna, mądra i uwielbiała sowy - powiedział to. Już wiedziałam, że charakter miałam po niej. Spojrzałam na Martę, która nie bardzo była zadowolona i stwierdziłam, że jeden punkt dla mnie. Tęsknota za matką stała się coraz silniejsza zwłaszcza, gdy Emily i Markus dogryzali mi z tego powodu, że oni mają matkę, a ja nie. Pamiętam jak ojciec i Marta się poznali. Była inna i bardziej milsza, a babcia od razu się na niej poznała

- Leonardzie nie żeń się z nią, bo ona chce tylko pieniędzy - powiedziała

- Och mamo, to nie prawda i Ariel będzie miała matkę -powiedział wtedy ojciec, ale matka matce nie jest równa. Miałam wtedy cztery latka i nie bardzo potrafiłam rozróżniać ludzi. Teraz mam już dwanaście lat i macochę wiedźmę. Jak się urodził Markus i Emily oboje byli tacy szczęśliwi, a ja? Co ze mną? Czy już się nie liczę? Mnie nie ma w tej rodzinie już od dawna, odkąt siedem lat temu na świecie pojawił się Markus oni się mnie wyrzekli, czy na pewno? Babcia powiedziała, że oni są zakochani w sobie i ja się wogóle nie liczę. Babci można wierzyć, bo jest kochana. Ja to wiem.


Siedziałam w szkole, gdy zapukała do drzwi w klasie.

- Przepraszam czy mogę prosić Ariel? - spytała. Pan Nataniel pozwolił mi wyjść.

- Przepraszam kim pani jest? - spytałam się owej kobiety

- Mam na imię Atena i jestem twoją matką - odpowiedziała, a ja byłam w szoku i nie mogłam z siebie wydobyć słowa. Jak to mogła być moja matka? Wyglądała inaczej niż ją sobie wyobrażałam. Była jeszcze piękniejsza i bardziej wysportowana.

- Jestem boginią Ariel, a ty ze względu na moją krew jesteś herosem. - Powiedziała ta kobieta. Jeżeli to była prawda to ja byłam kimś, a moje rodzeństwo to dzieci zwykłej kobiety. Co prawda czułam się inaczej, lecz nigdy mi nie przyszło na myśl, że mogę być córką bogini jeszcze tej która była najmądrzejsza, a jednak? Już wiedziałam dlaczego fascynowały mnie sowy.

- Przecież to nie możliwe byś była moją matką - powiedziałam to, gdyż mi się coś przypomniało

- Dlaczego? - spytała się mnie żekoma bogini

- Ponieważ Atena była dziewicą

- Tak to prawda - usmiechnęła się - Jestem dziewicą, o godzinie 18 moja siostra przyjdzie po ciebie gdzie się udasz do szkoły herosów i tam będziewsz właśnie bezpieczna a ja muszę już lecieć - Powiedziała to i się rozpłynęła

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×