Przejdź do komentarzySamotność nocy, sonet sierocy
Tekst 23 z 27 ze zbioru: Termoekumenalia
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2013-04-25
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń3102

Samotność nocy;  sonet sierocy



Cyprianowi K. Norwidowi



Nocy,

wspomnienie skowronka,

dziki kolcu fantazji,

wieczorze pisany na pustkach.


Nocy, roztańczona wieśniaczko,

skoczne twoje tany –

odpowiedź tańcem na burzę choć bliżej przepaści

i pożegnania z piórem.

To rzecz ludzka źle pamiętać noc, to puste, taneczne scherzo,

które tobie odddaję,

cały łańcuch chceń i chęci

odmieniony przez amen.


Twój kolec znamienny przez odeszłych przyjaciół

z aniołami, z szatanem –

jeszcze słowo marmurowe, biały trylog starych mogił,

klątwa pieśni do naszej, tylko naszej ziemi,

modlitwa do rezultatów mylnego zamętu.


Drogą tańca mleczną pójdzie mleczna droga,

w koncept księgarza co epos kolca zmienił w ewangelię;

siła ich, sierot, co wyszły z kościoła

pewne niezawodnej paschy i zdrowego sądu

co jak Pinta wypływa dziś do New Yorku.


Ale ty, nocy, pierwszy liście, co do mnie doszedł z Europy

wysłanym przez starożytne plemiona,

trzema strofkami wołasz o kruszynę chleba

z tej pokornej pleśni trzymanej w strzemionach.


Nocy – śnie o sławie miecza,

ptaku, co kala gniazdo gdy je kala –

do której z tych trzech tańców przypisać powszedniość?


Człowiek, noc, tan toastu, fantastyczna rozmowa z martwym listem

od równie zmarłego wieszcza,

odpowiedź na zgon, na sławę - -

słowo za to, że byłeś pod najeźdźcy knutem,

i tylko z konieczności malowana tęcza.

Ona nie wie, że dawno po balu wieśniaków,

supła błękitną wstążkę smutku, waży sfinksa skowronka,

kolcami zaczepia śmiertelników -

bezimienne marionetki wielkości.


Poeto wielki, pozwól nam uwierzyć

w przepaść,

w pióro,

wreszcie w krępujący wciąż łańcuch

i w histeryczną prawdę, iż nie tylko

czarna jest wieczna przeszłość,

a w sznurkach bezmyślnych marionetek

nie tylko zamęt.


  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Sonet na pewno to nie jest; przydałoby się także zastosować parę synonimów, chociażby jak tu:

"Nocy, roztańczona wieśniaczko,
skoczne twoje tany –" [lepiej byłoby "pląsy"]

co nie znaczy, iż sam wiersz do wybitnych się nie zalicza! :)
avatar
Ten sonet sierocy (patrz nagłówek) to niewyczerpany materiał leksykalno-liryczny na 4 sonety wdowie, na 10 sonetów rozwodowych, i 50 sonetów starczych.

Człowiek, noc, tan toastów,
fantastyczna rozmowa z martwym listem
od równie zmarłego wieszcza,
odpowiedź na zgon, na sławę

(patrz przedostatnia strofa)

Sieroctwo = wdowieństwo = separacja = samotna starość
avatar
Autor nieuchronnie dryfuje w stronę prozy. Wystarczy ten sam tekst napisać "ciurkiem", by się o tym niezbicie przekonać, np. w tym miejscu:

Poeto wielki, pozwól nam uwierzyć w przepaść, w pióro, wreszcie w krępujący wciąż łańcuch i w histeryczną prawdę, iż nie tylko czarna jest wieczna przeszłość, a w sznurkach bezmyślnych marionetek nie tylko zamęt.

(vide końcówka)
avatar
Klasyczny sonet ma określony sztywny gorset /podobnie jak wszystkie inne gatunki literackie/.

Zdjęcie/pominięcie tego gorsetu to sposób na rozsypanie formy.

Celowe /tylko w nagłówku sygnalizowane/ użycie nazwy po to, by ona zaistniała JEDYNIE w wyobraźni Czytelnika, a nie jako konkret liryczny, to te sztuczki poetyckie, które wyprowadzają nas wszystkich w maliny
© 2010-2016 by Creative Media
×