Autor | |
Gatunek | fantasy / SF |
Forma | proza |
Data dodania | 2013-07-30 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 2322 |
Wszystko szło w dobrym kieruku...ta planeta była tylko troche mniejsza od ziemi, ale był jeden problem...mianowicie była zlodowaciała, miała dość ciekawy skład atosfery, co prawda ponad 70% to był czysty tlen, ale pozostałe 30% to czysty tlenek siarki , nie wiadomo skąd się wziął, z jądra?, nie wiemy, ta planeta nie ma nawet płyt tektonicznych, to czysta ziemia a pod nią woda, nie ogrzewa ją słońce, ale da sięna niej żyć...jak?, niewiadomo, ale się da.- Kapitanie Prince, co mamy zrobić odnośnie tej planety? - powiedziała młoda kobieta o jasnych łosach i niebieskich oczach.- Czy `to coś` ma w ogóle grawitacje? - odpowiedział pytaniem nie co starszy kapitan.- Ma ale...- Ale co? - przerwał beszczelnie.- Ale słabe, co prawda można je sztucznie wzmocnić, przy okazji przy odrobinie szczęścia można by było pozbyć się zlodowacenia i wypuścić troche wody z pod ziemi - powiedziała chowając głowe z zawstydzenia.- Niby w jaki sposób?, ta planeta to ziemia z przed 300 000 000 - ów lat zlodowaciała i niezdatna do życia!- Myśle że wystarczy wysłać dwie rakiety V18 z wmontowanym czujbnikiem protonowym, w wyniku czego powstanie małe pole elektro-magnetyczne, następnie pare rakiet z bombami atomowymi co `rozmrozi` troche tę lofową pustynię, pole elektro-magnetyczne doda rozpędu bombą...im mocniej uderzy tym więcej wody wypłynie na powieszcznie - powiedziała pani doktor robiąc mu nadzieje.- Może się to udać?- Chyba tak- Co to znaczy chyba?, uda się albo się nie uda!, jeśli się uda to w ilu procentach?- 40% szans - powiedziała, po czym ciężko połknęła śline- Ile to będzie trwało?- Biorąc pod uwagę nasze zasoby i czas myśle że około 121 lat - powiedziała ciężko - Czyli wszystko się zakończy w 2134 roku?, zostaję tylko jedna kwestia, jak ta plneta będzie się nazywać? - powiedział kaitan.- Może Yaron?-Yaron...nieźle.