Przejdź do komentarzyDroga do młyna
Tekst 3 z 8 ze zbioru: Sielskie obrazy słowami malowane
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2013-09-01
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2801

Kazimierz Alchimowicz - Pejzaż z młynem i bocianem




uwolniona

z pęt bezruchu

biegnę do młyna

pozdrawiając zieleń

dotykającą zmysłów


malachitowe drzewa

swawolące

z bezkresem nieba

wskazują drogę


wilgoć rzeki

tak spokojnej i pełnej szeptów

owija miękko niby szal


i tylko bocian

spijający zapach barw z  łąki

nie wita mnie z uśmiechem

  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Bardzo zastanawiająca puenta. Ewentualny uśmiech bociana.
To jest właśnie język, o którym pisze Jan Stanisław Bystroń w "Komizmie".
avatar
Temat metafor, banalności, lekkości, prostoty itp itd uważam za wyczerpany przy okazji komentarzy pod poprzednim wierszem. A jeśli chodzi o mój styl pisania to jest akceptowany przez wiele osób np. na innych portalach i nie mam zamiaru go zmieniać...Oczywiście zdaję sobie sprawę, że moje wiersze idealne nie są ale takich wierszy nie ma bo nawet wiersze uznanych poetów nie wszystkim się podobają i nie do wszystkich trafiają...
avatar
Doskonały komentarz wrzosa. Przykre, ale prawdziwe zjawisko. Czasem też lecę do jarmarkowych świecidełek, ale naprawdę rzadko.
avatar
Sielskie obrazy słowami malowane (vide tytuł cyklu) i ta droga do młyna (nagłówek wiersza) - to DOKŁADNIE to, co mamy w wiejskim (sielskim) pejzażu z młynem i bocianem Kazimierza Alchimowicza.

I wcale nie trzeba być niewidomym, aby ten obraz wszystkimi dostępnymi zmysłami - czytając ten tylko tekst - zobaczyć
avatar
Sielskość i do tego wspomnienia wiosny?
© 2010-2016 by Creative Media
×