Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2014-01-17 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3085 |
Farsa
Postaraj się już tak autorytatywnie nie stwierdzać,
że moje życie jest mroczną jaskinią.
Przecież zawsze gubi nas ślepota i ciekawość –
cała reszta to tylko reszta.
Przy najbliższej okazji zdaj sobie wreszcie sprawę,
że (jak na razie) dokładnie o niczym nie wiem
będąc nieprzydatnym błaznem, nienarodzonym karłem,
który wciąż bardzo chce się odrodzić w ludzkiej postaci.
Postaraj się, by obecni wraz z tobą w tej scenerii Tytani
walczyli już tylko o wielkość oracji
wygłaszanej promiennie zza kulis przez opłacone za klakę papugi.
Rozkołysze je samotna żerdź, gorejąca
niczym samotny banknot w obumarłym sadzie
z poczuciem wyimaginowanej nieomylności.
Po jakimś czasie defilada chmur unicestwi spływ niebem.
I tylko nie wdychaj mi tu, bo nie dopełnisz tego,
czego najzwyklejsza ślepota nie zamieniła w ciekawość –
śmierć i śmiech rozsypane w nas jak ziarenka maku.
To nie jest ta pointa, co miała wszelkie dobre chęci,
została poza twoim zasięgiem.
Nie dotrwasz do czasu, by zostać na zawsze szanowaną
żoną błazna, bo nawet z lotu ptaka
nie można zatrzymać wszystkiego
(zresztą tobie dane już tylko pełzać po dnie jaskini).
Ciągle się zastanawiasz, dlaczego wielkomiejskie hycle
dla zabawy umieszczają koty i psy w jednym worku ?
Oni są jak Tytani, zabierają nas ze sobą –
taka prosta dezorientacja na przełaj.
Dokądkolwiek pójdziesz, jak daleko dopełzniesz,
nigdy nie będziesz przez to odleglejsza.
O reszcie nie wspominaj nawet - jaskinia wciąż ciemna.
Dziurawy worek hycla złączył nas na zawsze.
oceny: bezbłędne / znakomite
Egotyzm - i egomania - uniemożliwia jakikolwiek bliski kontakt z kimkolwiek, nawet gdyby to była ta Jedyna /Ty/, Ojciec Matka - czy Czytelnik.
"Związek" z egotystą to ta z nie/zwykłego wiersza /dookoła nas/ farsa
szanowaną żoną błazna
/i dalej/
tobie dane już tylko pełzać po dnie
jaskini
/i jeszcze dalej/
Dokądkolwiek pójdziesz, jak daleko dopełzniesz,
nigdy nie będziesz przez to odleglejsza.
(patrz kolejne wersy)
Super te wyznania, aż chce się tego słuchać!!
To dlatego takim białym krukiem jest dzisiaj liryka miłosna, swym lotem i mocą wyrazu dorównująca starej jak świat legendzie "O Tristanie i Izoldzie".
Jeśli starzy "Starzy" tak piszą o miłości, to z czego mają czerpać wiarę w siłę uczuć nasze dzieci i wnuki??
Miłość to farsa?! Woooow
(vide finał)
Człowiek w tej perspektywie poetyckiej jest ofiarą losu, uwikłaną w sieć bez wyjścia, chociaż
ten worek jest d z i u r a w y!!
Dobrze podpatrzona istota niejednej takiej damsko-męskiej "dozgonnej miłości"