Tekst 22 z 31 ze zbioru: Ja, Ty, ja czyli wiersze (nie) zwykłe
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2014-02-10 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 3065 |
Śnić, choć raz
Jesteśmy zbyt prości, zbyt prawdziwi,
z nieprawego wylęgu i ożebrowania,
które nadal skrywa wstydliwe płuca
by rozprawiać o nierozpoznanych, źle utulonych snach.
Musimy nieustannie zaprzęgać to, czego się nie chce,
zupełnie, jakby chodziło o kłamliwą prawdę, żebra,
pojemny wszechświat płuc czy o sny przestępne
nie tylko co cztery lata, które, same w sobie,
przestają śnić tylko dobro i zło,
cały ich martwy wylęg.
Muszę poznać trasę do żeber, nawierzchnię płuca,
rościć sobie prawo do bezbarwnych opowieści
o kolejnym wszechświecie prostego
wdechu i wydechu.
Wiedząc, że najtrudniej śnić dobro,
a uporczywie śniąc zło, w całej jego ostrej obecności,
być jednak nie do rozpoznania,
choć raz
po prostu być,
inaczej
niż śni nieomylna ręka opatrzności.