Przejdź do komentarzysol niger
Tekst 54 z 57 ze zbioru: Last minute
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2014-07-30
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2653

zimno.  

jakby wiosna zastygła w pąkach, a kasztany  

nie chciały pisać matury. marznę w objęciach satyny.  

wpadam w wir kwiatowych nut, wessana przez noc  

o zapachu jaśminu. zakwita po każdym praniu.  


oziębły księżyc połyskuje metalicznie. bosymi stopami  

chodzę po ścianach razem z cieniem drzewa. przeskakuję  

na sufit, gdy przejeżdża autobus. chciałabym odjechać  

w sen albo w drugą stronę. kiedy zapadam w ciemność  

niebo rośnie w oczach. znów na śmierć zapominam  

o życiu.  




sol niger - (łac.) czarne słońce

  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Świetny wiersz. Jesteś mistrzynią przerzutni i poetyckiej refleksji.
A gdybyś tak jeszcze zdania rozpoczynała wielkimi literami... Powtarzam się, ale nie jestem zwolennikiem tego typu eksperymentowania.
avatar
Świetny wiersz. To marznięcie w objęciach satyny - aż zazdroszczę. Noc bardzo nastrojowa. Jak dobrze ciebie czytać.
avatar
To nokturn - zimna pieśń czarnej nocy w objęciach satynowojaśminowej pościeli z obojętnym Księżycem bladym (tytułowym sol niger) na wysokościach.

Liryka olśniewająca potęgą każdego wyrazu
avatar
Mam dzisiaj zły dzień, a Wasze komentarze dają ogromną radość..
avatar
Trafiasz i w mój dzisiejszy nastrój. jak dobrze cię czytać.
avatar
Pięknie tutaj i refleksyjnie...kupiłaś mnie dzisiaj :) Serdeczności :)
© 2010-2016 by Creative Media
×