Przejdź do komentarzySzczerość samozwańca
Tekst 6 z 14 ze zbioru: Nic pewnego (2000/01)
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2015-03-18
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2029

Szczerzę zęby. Szczerze:  

ja nie być gotowy na dzieła.  

To, co wrosło w papier -  

podobne do puzzle.  

Nie liczbą z qwiatem liry się mierzę,  

lecz próbą, co serce ujęła.  

I choć krytyka w głowę drapie,  

daję wyraz, istotę, że tworzę  

sklejane z literek kawałki.  

Jestem popoetą.


2000.08.08


Wszelkie pogwałcenia czegokolwiek - zamierzone.

  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
To ja chyba jestem takim właśnie "popoetą". Chociaż sam nigdy nie lubiłem składać puzzli. Nie lubiłem też budować z Lego według instrukcji. Niezłe, a wręcz "bardzo dobre."
avatar
Powtórzę za Piotrem :-)))

Serdecznie :)))
avatar
no to popopisujmy dalej :))
avatar
Dzięki za tak łagodną ocenę:P
Sam jestem dość krytyczny względem tego,
co wypływa z tuszem spod mojej ręki.
Jednak kiedy już postawię ostatnią literę
- nie lubię już nic zmieniać.
Sklejam tak naprawdę rzadko
- najczęściej dość szybko wypycham na papier,
póki myśl jeszcze świeżo malowana:)
Kawałek wrzuciłem głównie ze względu na to,
co napisałem o sobie.
avatar
Szczerze?

Zęby szczerzę
Na spacerze
I gdy leżę.

Szczerzę
Na papierze
Na papieże,
Na kacerze
W klerze.

W nic już ja nie wierzę!
avatar
Jestem ja popopoetą,
Strzelam słowem-rakietą
I trafiam wciąż w nie to

;(
© 2010-2016 by Creative Media
×