Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2015-05-25 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1741 |
Wahadło twego serca między `nie` i `tak`
- on nie wie, kim naprawdę był dla twych oczu.
Jest twoją ofiarą - wyciskasz mu soki.
Twój żar jest ognikiem, a on ślepooki.
Swoją uwagę skupiłaś mu na kroczu
- nie twój ideał, a masz go... niewyżyta.
Twe `kocham` z przyzwyczajenia, dla pozorów,
bo on chce usłyszeć. Tak go wciąż łowisz.
Poza tym - sama chcesz sobie udowodnić,
że to z twego serca - nie z tajemnicy spodni.
Pozostawiasz matce naturze krzyki mrowisk
twego ja. Kiedyś przyjdzie miłość z wyboru...
Nadal kroczysz na krawędzi tak niepewna
- dłonie wpadły ci już w nałóg jego włosów,
lecz serce nadal odmierza błędu gorycz.
Twój niedosyt krąży wewnątrz całkiem chory.
Bez wiary starasz się znaleźć żywy sposób,
by twoje serce było jak rzeka wylewna...
1997.12.06
oceny: bezbłędne / bardzo dobre
Bardzo serdecznie :)))
oceny: bezbłędne / znakomite
Świetnie podpatrzone zjawisko psychologiczne, wspólne nie tylko kobietom. U nich to da się jakoś jeszcze wyjaśnić /np. cyklami hormonalnymi albo zabieganiem/ - co jednak z wahadłem w piersiach i "pod sufitem" u szan. Panów?
dłonie wpadły ci już w nałóg jej włosów,
lecz serce nadal odmierza błędu gorycz.
(porównaj ostatnie wersy)
Uparte błądzenie - to wyraz nie miłości, a zapętlenia