smak słodkich z warg ociekających sokiem gruszek 

zgorzkniał sierpniejąc po żniwach w pamięci słomą 

złudzenia podniósł wraz z mgłą po dusznej nocy 

smak ciepłej wanilii zemdlił aż przyszło oślepnąć 

wstydem poczerwieniał wraz zachodzącym słońcem 

rozwieszając nitkami cienie na krzakach malin 

smak rześkiej cytryny ukryty w diamentach z cukru 

ociekał wspomnieniem do ust zmokniętych włosów 

chmury obrywając grzmotem we wróżbie naiwnej 

smak kwaskowego agrestu w mlecznym koktajlu  

skrystalizował ciszę na palcach w wygodnym fotelu 

przesypując cichym szelestem na słowa zapisane

2015.05.27/30(ndr)