I to jest taka właśnie prośba, w tak ważny dzień, o wolność - od rodziny. To chyba afront dla Kościoła. Oj, musi uważać przyszły prezydent. Już raz słyszeliśmy z ust kapłana o żonie prezydenta - czarownica. :)

Bardzo dobry limeryk:)

Świetny limeryk, Janko! :D

Myślę, że teraz bez żony i córki, bo wcześniej modlił się do Ducha Świętego o mądrość...

... z obietnicy obniżenia wieku emerytalnego już się wycofuje. Obiecanki cacanki, o czym wiedzą dudzianki.


:)