Przejdź do komentarzyRoztopy
Tekst 12 z 22 ze zbioru: Wiersze
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2015-08-01
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1762

Ślad się znów urwał.


Spacerowałem po śniegu

ciągnąc krok za krokiem

po odciskach stóp zmarzniętych ptaków.


Ta zimna mnie koi

jestem jej pustelnikiem

ona – mą spowiedniczką.


Lecz.

Widzę słońce.

Rozpływa się wszystko.


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×