Tekst 11 z 30 ze zbioru: Tam gdzie chmury zawracają
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2015-10-02 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2106 |
meandrujemy wzdłuż wybrzeża, wtapiając się w zbocza.
krajobrazy spływają ze wzgórz kaskadami
białych domków, zanurzonych w zieleni
tęczówek. niekończący się błękit pochłania spojrzenia,
długie jak fale. hotele stroją się w gwiazdki
i all inclusive dla nałogowo głodnych.
a my nie mamy nic oprócz wina, które trzyma poziom.
znowu tracimy pion i drobne. unikamy kątów prostych,
bawiąc się na okrągło.
dzisiaj jesteśmy tutaj, jutro tam.
dzikie jedwabniki przędą chwile.
śmiejemy się głośno i jeszcze głośniej kłócimy,
by za każdym razem wracać do siebie zza chmur
i krwią malować usta.
oceny: bardzo dobre / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Wniosków wniosek: de nomine wolność jest tylko masłem-hasłem. Jak po maśle wszyscy jedziemy na tym samym wózku