Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2015-10-11 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2693 |
RESPEKT DZIEŁA RESPEKT POCHODZENIA
nikt za życia wam pomnika nie wystawi
rzekł z przekąsem wykładowca - wówczas docent
nie wiem czemu sprowokował mnie do szpiku
i murarza co się uparł - sam go wzniosę!
do przekory miałem bliżej niż do płaczu
oszalałe przewodnika zamówienie
`multi-kulti` listopada i skorpiona
zbuntowana osobowość hiper szczenię
dziś mnie huśta perspektywa i uznanie
oczy - kielni się nie wstydzą wręcz przeciwnie
po bawarsku prezentują się pomniki
no bo przecież tylko jeden z nich w ojczyźnie
oceny: bezbłędne / znakomite
Reszta? Znowu powrót kocura do jego dawnej, przyzwoitej formy :-)
Bez uwag.
A teraz poważnie, jasne że dwunastozgłoskowiec.
Przepraszam autora, ale tak wyszło...
Medicus, dzięki że mnie wyręczyłaś. Naukowo-humanistyczne pojęcia pozostawiam znawcom. Ja tylko od serca, najchętniej rytmicznie.
Postscriptum, polemiki w moich progach nie zaburzają wewnętrznego porządku , toteż nie trzeba przepraszać. Niemniej doceniam :)
I jeszcze drobiazg. Zauważyłem, że Twoje komentarze są bardzo urzędowe i suche. Czy tak odbierasz innych?
Atram, dzięki. Janko miło, że wpadłeś :)
oceny: bezbłędne / znakomite
ale też sami pijemy piwo, które-śmy własnymi rękoma s o b i e nawarzyli.
Każde twoje dzieło wystawia t o b i e słony rachunek