Przejdź do komentarzyŻABI SEN
Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2015-11-03
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2639

Nadwrażliwość, czy nieumiejętność?



ŻABI SEN


prysznic wypełnił wieczorną powinność

doglądam jutra perfekcja usypia

spycham przed chwilą - nie zawsze złośliwie

lecz cóż mi począć delikatna prycza


jeszcze się północ na kukułczym pianiu

nie pośliznęła a już sapie nowe

zapinam pasy na wszelki wypadek

sen nieuważny (jak zwykle) - czołowe


zbieram wrażliwość prostuję zderzaki

to co niezdolne spycham na pobocze

manufaktury przyzywa syrena

osiągam biurko wydajność rechocze



  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Nie rozumiem, ale podoba mi się tytuł ;-)))
avatar
Żabi sen...jakby letarg.Za krótko na bycie " sobą ", bez zobowiązań i stresu i " perfekcji" , różnie pojętej. A tu już poranek i budzik wali po łbie. Za mało takiego snu dla wrażliwca, perfekcjonisty. A wydajność " rechoce ".
Tak odczytałam Twój wiersz, a jeśli nawet niewłaściwie , to i tak kolejny punkt dla Ciebie za wieloznaczność. Z podobaniem i zaciekawieniem
avatar
B_d_c, dzięki za tytuł :)

atram,
perfekt, nie potrafiłbym wyjaśnić lepiej.


Żeby uspokoić (sceptycznych) czytelników, że wiem o czym piszę:

"doglądam jutra perfekcja usypia" = skrzętnie przygotowuję wszystko na jutrzejsze wstawanie 5.00, pozwala spać spokojniej.

"spycham przed chwilą" = wszelkie echa dnia codziennego, ale również niepokoje i obawy.

"zapinam pasy na wszelki wypadek" = używki na sen (tylko ziołowe)

Mimo wszystko, budzę się przed północą. Zderzenie snu z podświadomością (poranka).

"zbieram wrażliwość prostuję zderzaki
to co niezdolne spycham na pobocze" = staram się ponownie uspokoić, zasnąć.

"manufaktury przyzywa syrena
osiągam biurko wydajność rechocze" = czas do pracy, niewyspany, niewydajny (nie tylko zawodowo).

Skomplikowane, ale moje :)
© 2010-2016 by Creative Media
×