Tekst 21 z 69 ze zbioru: Tajemnice Życia
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2015-11-27 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1793 |
W myślach pełnych bólu się zatracam
W ręku trzymam nabój zbawienia
Do skroni mej pistolet przykładam
Czuję, że nadchodzi ten wyjątkowy czas
Czas, kiedy ciszę przerwie strzał.
Miejsca swego szukałem w świecie
Okazało się puste
Podążałem różnymi drogami
Znalazłem jedynie cierpienie
Uległem licznym pokusom
Pokonał mnie cichy demon
Zostałem opętany.
Haszysz nie daje mi już szczęścia
Opium nie przynosi ukojenia
Mój umysł jest zaćmiony
Ręce drżą ze zmęczenia.
Trzymam cudowne lekarstwo
Klucz, który uwolni mnie z więzienia
Z tego przeklętego Szeolu
Lecz czy przyniesie mi to Zbawienie?
Duszy swej nie sprzedam
To jedyne co mam
Czas pociągnąć za spust
I oddać zbawienny strzał.
oceny: bezbłędne / znakomite
(dla wtajemniczonych)
MOCNY!
Mimo wszystko życie jest piękne, więc warto żyć!
oceny: bardzo dobre / znakomite
Mam zastrzeżenie do zakończenia kolejnych wersów. Gdyby nie było kilku kropek oraz kilku przecinków w środku wersów, nie wnosiłbym zastrzeżeń. A skoro jest ich kilka, to widzę potrzebę postawienia kilku kropek i kilku przecinków na końcu poszczególnych wersów.
oceny: bardzo dobre / znakomite
Lecz czy przyniesie mi to /zbawienny strzał/ Zbawienie?
odpowiedź jest równie prosta: ten tytułowy Zbawienny strzał nie przynosi żadnego - w tym zbawiennego - Zbawienia.
Mój umysł jest zaćmiony
Ręce drżą ze zmęczenia
W moim własnym świecie
Gdzie nie mam szacunku
Nawet dla samego siebie
Zbawienie od tysiącleci przynosi wyłącznie zwykła - jakże prosta w obsłudze! - agape.
Jest bardzo słaby.
Operuje patosem (zatracenia w bólu, cierpienie, zbawienie (nie wiadomo, dlaczego z dużej) klucze więzienia i pełno takich ckliwych kwiatków podanych w ten sposób.
Nie wiem też dlaczego, strofy są zaczynane z dużych liter, bo nie widzę interpunkcji.
Brak podziału na jakieś strofy, które dają zatrzymanie jest kolejną porażką.
Lubię niedokładnie porozrzucane rymy, ale nie takie.
Są nachalne w gramatyczności.
Wszystko można robić w wierszach, ale trzeba umiejętnie ukryć.
To faktycznie coś pisanego na kompletnym dole (pewnie mamy tu do czynienia z portalem porad taniej psychologi).
Autor się wygrzebie, bo zapewne niejeden raz się wygrzebał.
Płakusia, bo to uruchamia falę współczucia i poklepywania po plecach.
Hejtu żałobno - patosowego
Wierszy pisać nie umie i już, bo to nawet nie jest wiersz.
Umie pisać manifesty tragiczne (romantycy to robili, ale jakże lepiej i we właściwym czasie) i portal literacki to kupuje.
Fajnie.