Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2016-01-03 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1739 |
sędziwe jesiony
znaliście te panny
o złotozielonych włosach
spadających kaskadą
z drobnych ramion
co pomagały rybakom
zapędzać w sieci ryby
pamiętacie że sielanka
nie trwała długo
bowiem miejscowy proboszcz
uwięził w chrzcielnicy
jedną z córek
potężnego Pluskona
słyszeliście dziewczęce pieśni
obrabowane z krzyku i płaczu
snujące się z taką tęsknotą
że nawet Jezus
uronił niejedną łzę
ten sztorm oznajmiający
wszem i wobec
śmierć oblubienicy morskich kipieli
którą pochowano bez zgody
na przykościelnym cmentarzu
wściekłość ojca
zsyłającego potężne fale
na oddalony
o dwa kilometry Dom Boży
tylko po to
by wydrzeć siłą
należne morzu ciało
szumicie czasem
o Toni Umarłych
naznaczonej ludzkimi kośćmi
https://www.youtube.com/watch?v=DTokhCqGSts#action=share
...coś starego , ale przyjemnego dla ucha
oceny: bezbłędne / znakomite
Bardzo serdecznie :)))
oceny: bezbłędne / znakomite
W Trzęsaczu na wysokiej skarpie tuż nad morzem stoi ostatnia ściana XIV-wiecznego okazałego pięknego kościoła, który pierwotnie stał w odległości ok. 2 km od morskiego brzegu.
Miejscowa legenda głosi, że na tamtejszym przykościelnym cmentarzu pochowano zmarłą wdowę, ukochaną żonę rybaka, który wraz z kutrem zatonął podczas połowu, i to jego miłość sprawiała, że morze w tym miejscu tak długo upominało się o jej ciało, aż fale podeszły pod sam kościół, i ten po wielu kolejnych sztormach w końcu dał za wygraną
zsyłającego potężne fale
na oddalony
o dwa kilometry Dom Boży
tylko po to
by wydrzeć siłą
ciało należne morzu
(patrz inna wersja opisywanych zdarzeń)
Jak to możliwe, że świątynie rozpadają się jak domek z kart podczas trzęsienia ziemi, w czasie bombardowań, w pożarach, podczas potężnych powodzi??
Ludzie głęboko religijni racjonalizują podobne fakty, nie mieszczące się w głowach, każdy po swojemu