Tekst 245 z 255 ze zbioru: Zlepek klepek
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2016-01-19 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2459 |
Będąc w sanatorium w Rabce
dałem się poderwać babce
całkiem fajna była dupa
jam miał bóle kręgosłupa
Ona ciało piękne miała
jazdę konną uwielbiała
rzekła dziadku pokręcony
będziesz dziś zadowolony
Więcej się nie targowałem
do jej drzwi wnet zapukałem
były świece kawior wina
niech się chowa borowina
oceny: bezbłędne / znakomite
jest niby zwyczajne, ale kochanie :)
oceny: bezbłędne / znakomite
I jeszcze bym zapomniała: nie każdemu służy Rabka tak jak nie każdy zdrowieje w Kołobrzegu. Niby specyficzny mikroklimat a bolą głowy (to z relacji innych kuracjuszy). Mnie tam nic nie boli / bolało, bo sanatoriów nie lubię, więc nie jeżdżę :-))) Robią to za mnie inni :-D
:-D :-D :-D
oceny: bezbłędne / znakomite
byłem cały obolały
na nic więcej sił nie miałem
samo spanie więc wybrałem.
No, od razu piękniejszy świat z rana :)
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
uśmiałam się
lejce w dłonie i na konia:) :)
Chciałoby się rzec...zarżałam :) :)
Z ogromnym podobaniem. :)