Przejdź do komentarzyPod rozgwieżdżonym niebem
Tekst 26 z 69 ze zbioru: Tajemnice Życia
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2016-03-28
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1840

Pod rozgwieżdżonym niebem wędruję

Coraz to nowymi drogami podążam

W poszukiwaniu lepszego jutra.

Co noc pytanie sobie zadaję

Co Ja robię ze swoim życiem?

Odpowiedź jest gdzieś we mnie,

Lecz pozostaję na nią głuchy.

Wołam więc do Boga

On jednak ciągle milczy.

Pod rozgwieżdżonym niebem wędruję

Na drogę zabieram nadzieję

I coraz bardziej puste serce.

Czy kiedyś uda mi się je wypełnić?

Czy odnajdzie się Ten, który je wypełni?

Tego nie wiem i zdaję się na przeznaczenie.

Czy powinienem mu zaufać?

Wiem jedno. Na pewno muszę zaufać sobie.


  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Szukają Ci, którzy jeszcze nie znaleźli. Przed nimi nadzieja, gdyż mają szanse. Gorzej z tymi, co sądzą, że już znaleźli, ale nie jest to głębia Ducha, tylko bagno, albo bagienko, a oni się w nim czują spełnieni. A może każdy znajduje to, co w jego wnętrzu zdołał wyrzeźbić świat widzialny i niewidzialny, ale przeczuwalny? W Twoim umyśle i sercu wszystko - zarówno otchłań bezsensu, jak i Niebo spełnienia. Dopóki szukasz, pozostaje nadzieja. Wybacz, ach ta przeklęta i zbawienna zarazem, Filozofia! Filozoficznie super, poetycko, mogłoby być lepiej, ale szanse są..,.
Pozdrawiam
avatar
Nocne wędrówki w poszukiwaniu lepszego jutra

(patrz tekst i tytuły)

kończy zawsze jedno: całego dnia przespanie. Co to za życie, kiedy nocą zamiast /jak wszyscy/ spać łazisz, a dniem zamiast /jak wszyscy/ łazić - śpisz?
© 2010-2016 by Creative Media
×