Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2016-10-27 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1690 |
Niedowierzanie
Sińce pod oczami moim alibi;
lansują najnowsze trendy
ślepego przypadku,
bo przecież im coś bardziej odczute
tym uświadomione,
więc kolejnej modzie na nostalgię
za późno na wyścigi po piętrach.
Sińce są alibi,
podkreślają najgłupszy obowiązek,
wiarę w nieprzemijalność mając
za najwyższą powinność.
Strząsają z siebie drobne pęknięcia
i wysuszanie receptorów bólu.
Alibi określa,
jak trzeba kochać to, co się robi,
inaczej przyjdzie zniknąć bez żadnego śladu.
Sińce przetrwały brutalne przesłuchanie,
wykazując pełne ogłupienie
i oczyszczając całą ciszę z jej zanadrzy.
Ich wątpliwości pojawiają się
tylko podczas zadawania idiotycznych pytań
o stawkę.
Sam nie wiem jeszcze
na ile potrafi być śmieszny błazen we mnie,
czy, mimo wszystko, przehandluje
królestwo za konia
kiedy brutalność się skończy.
Biegnę po kolcach na najwyższe piętro;
sińce gonią mnie wściekle.
Ponieważ nie wierzę w przypadki
podczas krótkich chwil odpoczynku
wolno zbieram, całymi garściami,
cierpkie niedowierzanie
w pointę najzabawniejszego dowcipu błazna.
oceny: bezbłędne / znakomite