Autor | |
Gatunek | biografia / pamiętnik |
Forma | artykuł / esej |
Data dodania | 2017-02-23 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 2631 |
23.02.
Po raz kolejny przez PubliXo szparko podąża zgarbiona troska nad… Ano nad destrukcją idyllicznego dlań status quo, „żeby wszystko było, co dotąd było i nic się nie zmieniło. A jeżeli już zmieniło, to jak najszybciej do poprzedniego stanu powróciło.”
Nie wróci, ponieważ wrócić nie może. Wszystko płynie i wszystko się zmienia. Nawet te (z)gwałcone słowa, typu „nienawiść”, „pogarda”, „głupota”, „(nie)tolerancja”, „cynizm”, „przemoc” i im podobne lub zbieżne wyrazy. Tak jak kiedyś były nimi „klasowa walka”, „burżuazja”, „ludowe masy przemieszane z demokracją” etc. etc.
O jak się zamartwia obolała pani, iż ktoś – znaczy „osoba” – „pisze z nienawiścią”, przez co ona – obita namacalną pogardą przez tę „osobę” – cierpi niewymownie z powodu owej ”osoby” ; z kolei inny autor pokazuje zamienionym w szpon(ik) palcem wydrzewianie krajobrazu z baranami na różnych planach, nie mówiąc o proroctwach portalowych „guru’s” na modłę i łomot obracających się elektrowni wiatrowych.
Spokojnie, spokojnie. Chwilowo odwołam się do „mowy miłości” [patrz link]:
http://wpolityce.pl/polityka/242273-jak-czlowiek-z-piekna-biografia-ponad-podzialami-stal-sie-zaprzysieglym-pis-ozerca-rzecz-o-wladyslawie-bartoszewskim,
później przypomnę „ochronę przyrody” przez „wyciągowych”:
http://www.rp.pl/artykul/740249-Afera-wyciagowa--Upiecze-sie-Sobiesiakowi-i-Chlebowskiemu.html#ap-1,
wreszcie postaram się uspokoić przerażoną wizją nadchodzącej nocy panią, iż ja, skromna b_d_c, wnuczka żołnierza-ochotnika Armii Generała Hallera, córka więźnia NKWD, cudem wypuszczonego z mamra a następnie wraz z Jego żoną a moją Mamą niosących bezinteresowną pomoc ukrywającym się we Lwowie Żydom, bardziej wierzę profetycznej „Kołysance” Krzysztofa Kamila Baczyńskiego niż jej, wysnutym z rozmaitych poetyckich kompilacji, traumom:
„Nie bój się nocy - ona zamyka
drzewa lecące i ptasie tony
w niedostrzegalnych, mrocznych muzykach,
w przestrzeni kute - złote demony,
które fosforem sypiąc wśród blasku
wznoszą się białe, modre, różowe,
wznoszą się w lejach żółtego piasku,
w chmurach rzeźbione unoszą głowy.
Nie bój się nocy. Jej puchu strzegą
krople kosmosu, tabuny zwierząt:
oczy w nią otwórz, wtedy pod dłonią
uczujesz ptaki i ciche konie,
zrozumiesz kształty, które nie znane
przez ciebie idąc tobą się staną.
Nie bój się nocy. To ja nią wiodę
ten strumień żywy przeobrażenia,
duchy świecące, zwierząt pochody,
które zaklinam kształtów imieniem.
Ułóż wezbrane oczy w kołysce,
ciało na skrzydłach jasnych demonów,
wtedy przepłyniesz we mnie jak listek
opadły w ciepły tygrysi pomruk.
21.XII 41 r.”
Czytając bowiem niektóre teksty oraz komentarze czuję się tak jakbym uczestniczyła w malarskim koszmarze Hieronima Boscha...
Przyjaźnie bardzo :)
Pozdawiam
Najważniejsze, że doskonale potrafię omijać sprawy drażliwe (polityczne). Np. niegdyś bardzo bliski mi pan uparcie głosuje na tych, po których ja bym z się kolei przejechała czołgiem ;-) jednak się nie przejeżdżam. Po panu, nie kandydatach ;-) ponieważ dla nas obojgu wielu kwestii zwyczajnie nie ma. Nie ma, i już.
Pojawiło się za to na portalu :( Jakiś amok lub inne nieszczęście?
Nie będę pisała o "bólu" ;) Zostałam znieczulona ;-)
Serdecznie :)
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Burza-po-slowach-dziennikarki-o-prezydencie-Dudzie,wid,18721423,wiadomosc.html?ticaid=118c0e
Wypadałoby tę wypowiedź zadedykować w tym moim "Kołonotatniku" jednej wyjątkowo "zbolałej użytkowniczce". Ale nie, mimo wszystko trzeba uszanować własną niezależność oraz literacką tradycję, która z tzw. "mową nienawiści" nie miała oraz nie ma nic wspólnego...
Co jakiś czas będę jednak do tego tematu wracać; podobnie do zjawiska "trolli". Głównie w praktyce.
:)))
http://vod.gazetapolska.pl/15179-z-kamera-wsrod-strajku-kobiet