Tekst 75 z 107 ze zbioru: Moje wiersze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2017-03-10 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1760 |
Minął kolejny rok świetlny
białe karły objęły tron
przyodziawszy kolorowe kożuszki
powstaje super symetria słowna.
Hadrony przeszłości atakują zewsząd
potykam się o niezawiązane sznurowadła
mam problem horyzontu
nie chcę być wydmuszką.
Są gwiazdy większe od słońca
dwie planety wirują odwrotnie
mają monopol magnetyczny
gwiezdny pył nie ma reakcji
z pełnią księżyca
mogę istnieć i pisać.
Kolejne fazy ewolucji
scenariusz lekkiego skurczu
albo wielkiego chłodu
odwrócona kolejność
BUM czyli zero absolutne.
Przetapiam się na własną modłę.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Wszechświat z jego pulsarami jest jakąś metaforą nieba przecież
(patrz finał)
Tyle naszej wolności, że mamy 1 tylko wybór: albo się spodlić, albo nie
/i niżej/
mogę istnieć i pisać