Tekst 1 z 5 ze zbioru: Farbowańcy
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2011-01-31 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2342 |
Obywatelu biedaku
Wyborco naiwny
Dziś fiskus się pyta
Gdzie podatki twoje
Komornik też sprawdza
Gdzie spłaty opłaty
Gdzie raty
Zalegasz już tydzień
Dzieci ci płaczą
Nie masz co do gara włożyć
Roboty też nie masz
Sameś sobie winien
Cóż tam jeszcze ukrywasz
W spółdzielczym mieszkaniu
Komornik szkiełko ci zabrał
Na wyrko pieczęć przyłożył
Sprzedałeś już wszystko
Sameś sobie winien
Zbieraj klamoty nędzarzu
Niedługo pażdziernik
Z rodzinką już dziś
Na bruk
A ty za kraty
Naiwny wyborco
Przeklęty biedaku
Państwo demokracji
Czekać nie może
Bo budżet bo bilans
Bo senat i sejm
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Pędź do swej urny, nie bądźżeż durny!
Reszta nie w twoich rękach.
Leć do urny, nie pękaj!
Nie po twojej stronie racja.
Bo budżet bo bilans
Bo senat bo sejm
Czapkę z głowy zdejm
Nie masz co do gara włożyć
Roboty nie masz
Sameś sobie winien
(patrz 2. strofa)