Tekst 3 z 3 ze zbioru: Kawały z innej beczki
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | proza |
Data dodania | 2017-03-31 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2224 |
Papież zagląda do książek i czyta tak jak mówi sam Bóg.
Bóg słucha i oddzwania.Mówi:
-Ja tworzę ludzi na 6,a ty się musisz uczyć aż a 5.
-Jak to?-pyta papież-To niesprawiedliwe !-wykrzykuje do sluchawki.
-To co ja uważam za sprawiedliwe, to takie będzie.Jak nie otrzymałeś talentu od urodzenia, to go możesz szukać,jak wiatru w polu,i nie znajdziesz.Ale możesz też otrzymać talent na 5,a nie na 4, i otrzymać świadectwo z paskiem.Wiesz,że niektórzy grają do kotleta, a niektórzy na wielkich salach w operetkach!Niektórzy uczą w szkole podstawowej, a niektorzy uczą wszystkich!Nawet mądrzejszych!I ty jesteś taki WIELKI!Ale nadal na 5.A mistrz tworzy mistrza,na 6.
oceny: bezbłędne / znakomite
Po to jest papież, żeby trzymać towarzystwo krótko za ryj.
Nie wiem jak to jest z Bractwem Piusa X, ale mam wrażenie, że nawet w czasie kiedy Wojtyłła ich wywalił z kościoła, to oni i tak uznawali jego władzę, a jedynie mierziło ich zbliżenie z Żydami i unowocześnianie kościoła.
A że papieży mamy takich jakich mamy, no cóż. Patent pasterski łatwo zdobyć, ale umiejętności już trudniej.
Nie jestem aż tak kompetentna,czytam,ale się nie uczę,jednak także to co mysle,jest niejako moją tajemnicą.:)Miłych dyskursów.
JPII skutecznie współpracował z polityczną emanacją włoskiej mafii, czyli partią chadecką, a potem ekipą Berlusconiego, a na froncie zagranicznym promował takich jak Franciszek w Ameryce i eliminował tych patrzących w stronę biednych i uciemiężonych. Szanowałem Ratzingera, ale on był szefem gabinetu politycznego Wojtyłły, jego premierem. Kiedy zrozumiałem, że to on był twórcą tej strategii politycznej, mój szacunek zanikł. Kościół katolicki jakoś nie ma szczęścia do prawych i uczciwych pasterzy.
Znacie ten dowcip o tym, jak umarł papież? No to umarł i stanął przed tymi drzwiami. Zapukał i otworzyły się te maleńkie drzwiczki. Wyjrzał Piotr i zapytał: o co chodzi? To ja, papież z Ziemi. Piotr: nie znam tematu;czekać. Piotr poszedł do Szefa i mówi mu, że dobija się jakiś papież z Ziemi. Szef mówi: nie znam tematu, ale idź do Jezusa, on tam był, on to zna. Jezus: nie znam tematu, ale poczekaj, wygugluję. I - ty wiesz, że jak tam byłem to założyłem tam kółko wędkarskie. I oni działają do dziś!?
oceny: bezbłędne / znakomite
I ja ocenę dam Twoim słowom powyższym, Bajka.
Branimirze dowcip przedni.
TAKI CAPS LOCK.
oceny: bezbłędne / znakomite
KIEPSKI TEN NAUCZYCIEL, KTÓREGO UCZEŃ NIE PRZEROŚNIE!
(vide konkluzja)
Nie produkujemy bubli