Tekst 49 z 236 ze zbioru: Sami swoi
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2011-08-24 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 4128 |
Pasożytnicza odpowiedź anty (nr. 1) - turpistom
Jeśli wielu - turpizmem
Szczyci się bo nudno
Wolę wdepnąć w gówienko
Zamiast jeb...ć w gówno
oceny: bardzo dobre / bardzo dobre
skatologii smaczek
to jest, kurwa mać,
jak gównem w wiatraczek.
oceny: do przyjęcia / dobre
Niektórzy wulgaryści nie słyszeli o turpistach
(gdy słyszą, kojarzy im się z trupizmem ;-) )
Z poezja jak z pszczołami - nigdy nic nie wiadomo :-)
1. Przepraszam
2. Uważam, że słowa istnieją tak samo jak zapachy (znaczy ładne i brzydkie, upajające i budzące wstręt), ale wspólnie tworzą zapach rzeczywistości
3. Dopóki ja panuję na słowem - opatruję je etykietą, wyznaczam miejsce w hierarchii - ono jest tym, czym je uczynię.
4. Wulgaryzmy zastosowane w skleconej zresztą naprędce fraszeczce są wyrazem mego stosunku do wulgaryzmów jako takich ("gównem w wiatraczek" to metafora wyznaczająca miejsce wulgaryzmom w poezji niesłusznie postrzeganej - jak słusznie spostrzegła Anna - jako turpizm)
Szanowna Pani!
Nie jest mi obojętne, jak Pani - czytelniczka - ocenia moje wiersze (nazywam je "wierszydełkami", ale formalnie są lirykami), chciałabym, by się podobały odbiorcom, żeby dawały im radość, budziły uśmiech. Każda uwaga jest dla mnie cenna i szanuję każdego krytyka.
Jestem także gotowa podejmować dyskusję merytoryczną o tych i innych walorach testów innych Autorów i własnych.
Pozdrawiam
nr. to skrót od numer, podobnie jak tel. od telefon itd. Nie ma on żadnego znaczenia w tytule.
Wiem co oznacza słowo turpista, przeczytałem w internecie, zanim opublikowałem to coś :)
wrzos10,
całkowicie zgadzam się z logiką (słowa jak zapachy)Jandory. Dla mnie, właśnie Pani staje się niewiarygodna w swoim moralnym gorsecie na pokaz. Ze swoją napuszoną "lingwistyką stosowaną,
leksykologią i leksykografią".
Dla mnie tytuł jest istotnym drogowskazem dla wyboru drogi - jest miejscem, w którym twórca bierze mnie (dosłownie) słowem za rękę.
Rzecz jasna w figlikach poetyckich - słowo jest jak klocek dziecinny: może byś samochodzikiem, policjantem, dachem, bombą, słońcem. Służy do zabawy: ja bawiłam się Twoim nr z kropką
a propos wulgaryzmów i turpizmu:
lubię turpizm - brzydota jest niezbędna, by dostrzegać piękno. Brzydota języka jest krzykiem o jego piękno ( nie narodowe, boże czy artystyczne) ale Piękno (i już)
proszę się nie obrażać, ale słowo w nawiasie (z Pani komentarza) podrażniło moje podniebienie :)
cyt. "A Nauczyciele, do których Pani [podobno] się zalicza przede wszystkim powinni dbać o czystość rodzinnej i rodzimej mowy, bo z tego, z czego się doczytałam, Pani ochoczo poprawiałaby innych."
oceny: bezbłędne / znakomite
Tekst podobał mi się, jest oryginalny i dlatego wyraziłam go w koncepcie: podwoiłam liczbę możliwych punktów za walory artystyczne w kryteriach oceny pracy maturalnej.
To uraziło wrzos10.
Zyskawszy łatkę pedagożko poetki (innych epitetów nie pamiętam, ale były kwieciste), pozostaję z szacunkiem pp (podobno)
Tam mnie raził
W erystyce, czyli sporów prowadzenia wszelkich sztuce,
Schopenhauer wskazał ścieżki dyskutantom ku nauce,
Żeby racja ich, choć słabsza, choćby w swej istocie mała,
W sporze z inną, ale cudzą, jak oliwa wypływała.
Tak tytułem wstępu było, dla stworzenia atmosfery,
Bowiem, jakby tu nie patrzeć, dwa plus dwa jest zawsze cztery,
Jeśli taktem rzecz mierzymy, dobrym wychowania skutkiem,
Gdy brak taktu, racje nikną, bledną, stają się malutkie.
Lecz publiczny wypowiedzi tu charakter tworzy prawo
Żeby było estetycznie... znaczy mądrze, a nie krwawo
Ciach po człeku, po godności, choćby mimochodem, żartem,
No bo wtedy takie gadki funta kłaków nie są warte.
_______________
Argumentum ad personam (łac. argument skierowany do osoby) – pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika. W ten sposób unika stwierdzenia, że jego racjonalne argumenty zostały wyczerpane, a jednocześnie sugeruje audytorium, że nasze poglądy są fałszywe. Dodatkowo, obrażanie oponenta ma na celu wyprowadzenie go z równowagi, tak by utrudnić mu adekwatne reagowanie na przedstawiane postulaty. [wikipedia]
Generalnie: 1) jeśli skrót "ucina" całą resztę wyrazu (ul., prof., str., zł. etc.), KRWOTOK TAK UCIĘTEGO WYRAZU TAMUJEMY KROPKĄ;
2) jeśli skrót ZACHOWUJE swoją końcówkę (nr, mgr i co tam jeszcze), kropki w nim nie ma - i nie będzie.
No, chyba że Wysoka Rada znowu coś nowego, zawsze per analogiam do zachodnich rozwiązań - "wymodzi" :)
Czuj duch!