Tekst 182 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2012-11-17 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3666 |

SOBOTNIA BEZKARNOŚĆ
witaj słońce ucałuj policzek
listopada o świcie zmarznięty
przebij mlecznej zasłony oblicze
wówczas nos się ukaże a pięty
dotkną lico chłodnego parkietu
co się miodem przymila i złotem
nie jest łatwo niedzielnych poetów
ściągnąć z łoża bezkarnie - w sobotę!
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite