Autor | |
Gatunek | publicystyka i reportaż |
Forma | artykuł / esej |
Data dodania | 2017-04-18 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2392 |
Podobno już ma w Polsce nie być gospodarki wolnorynkowej, lecz ma być `rynek w służbie narodu`. Szczerze spadłem z konia, kiedy to usłyszałem i rżałem przez godzinę niczym kobyła. Jestem przekonany, że rynek, który karzeł ma na myśli zrzuci się na wieńce dla marszałka w takiej sytuacji, zaś PiS niech szuka idiotów rynku, którzy będą służyć narodowi - wśród swoich wyborców. Oni są idealni do prowadzenia działalności gospodarczej, a przedsiębiorczość aż w nich kipi. Wyborcy PiS, to koło zamachowe polskiej gospodarki. Na razie są na etapie kumulacji kapitału - odkładają z pincet plus, a kiedy naciułają, to pisowskie firmy wyrosną jak grzyby po deszczu! Powodzenia Polsko!
Był już człowiek z marmuru, był człowiek z żelaza. Teraz jest człowiek z gówna. Z kaczego gówna.
Wielu Polaków ma coś z deklem. Ja to zwalam na karb tego, który im pod deklami namieszał. Im się wydaje, że Kaczyński jest w stanie okiełznać wszystkich, którzy do szkoły nie mieli pod górkę, wszystkich którzy mają w sobie ambicje, wiedzę i umiejętności potrzebne do przetrwania w warunkach konkurencji, oraz zaprząc ich do zasuwania na jego elektorat i na jego warunkach. Bawi mnie to do łez. Ale na końcu to wyborcy PiSu będą mieli łzy w oczach. I ich dzieci i wnuki i kto wie, czy nie przyszłe pokolenia. Oni dziś sobie ścielą. Beze mnie i bez milionów takich jak ja. My im możemy w tę pościel co najwyżej napaskudzić. Niech śpią w gnoju.
`Wszystko co ten człowiek weźmie w ręce zamienia się w gówno` - Andrzej Celiński - wybitny opozycjonista, niczym nie splamiony polityk lewicy o Kaczyńskim.
13 grudnia spałem do południa - napis na kaczych dropsach
No ja kontestuję, ale wiewiórki donoszą że są tacy, którzy nie kontestują, lecz robią swoje w milczeniu potakując suwerenowi, a mając tych lokalnych pisowskich pajaców za drobniaki, które tak jak Don Corleone trzymają w kieszeniach. Przykro mi, ale ja już pisałem, że to tylko iluzja, ze rządzi Kaczyński i PiS. Takie opium dla ludu jak religia. Rządzi pieniądz, bo każdy ma swoją cenę, zaś cena kukiełek, które nic sobą nie reprezentują jest wyjątkowo niska. Ale o tym suweren nigdy się nie dowie. Życie.
Oto prawda objawiona. Jeśli zrozumiesz co napisałem i poniższym dekalogiem będziesz się kierował, to przynajmniej nie będziesz ich niewolnikiem. Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz. Powodzenia.
1. Dobra rada, to ta której nie posłuchasz.
2. `Dobry interes, biznes, to ten, którego nie otworzysz` inspektor policji skarbowej w czasie libacji alkoholowej i przypływu szczerości.
3. Najlepsza żona to ta z którą się nie ożenisz.
4. Najlepsza partia to ta, na którą nie zagłosujesz.
Pamiętaj: nikt na tym świecie nie wie lepiej od ciebie, co jest dla ciebie dobre, bo nikt nie jest tobą!!!
Każda opinia o tobie ma wartość zeszłorocznego śniegu, ponieważ topnieje jak śnieg i ulega erozji jak gleba pozbawiona szaty roślinnej. Każdy człowiek występuje w dwóch osobach: a. Wizerunek - na użytek otoczenia, b. Ukryty przed oczami otoczenia prawdziwy `ja`. Zatem to co widzisz jest wyłącznie kreacją na potrzeby chwili, bądź określonej strategii.
5. Życie jest grą. Teatrem i niczym więcej.
6. Żyjesz raz, więc zastanów się - co tak naprawdę ma znaczenie z twojego punktu widzenia.
7. Jeśli chcesz wykorzystać tę jedyną i niepowtarzalną szansę, wejrzyj w samego siebie. Słuchaj głosów, które z twojego wnętrza pochodzą, a czniaj to co słyszą twoje uszy. Za pomocą twojego narządu słuchu jesteś mamiony przez iluzjonistów, którzy pragną jedynie na twojej dupie podróżować do raju. Za pomocą twojego narządu wzroku podrzucają tobie obrazy, aby uczynić z ciebie niewolnika. Zamknij oczy i patrz do wewnątrz. To twoje życie i ono jest najważniejsze. Ryknij: precz!
8. Ludzie dzielą się na tych co dymają i tych co są dymani. Aby znaleźć się w grupie dymających musisz panować nad swym językiem i paradoksalnie na jego końcu znajdować się musi miłość, troska o innych oraz chęć świadczenia nieustannej pomocy. Zwyczajnie musisz powtarzać te wartości jak katarynka, by im wszystkim to wmówić, a wówczas rząd dusz należeć będzie do ciebie. To co naprawdę myślisz musisz w tym wypadku zabrać do grobu.
9. Pamiętaj, że wszystko jest względne. Światopogląd i tego typu brednie określa punkt siedzenia. Nic więcej. Pośrednio szerokość geograficzna pod jaką się wychowałeś i najbliższe otoczenie, więc wyobraź sobie co by było jeślibyś urodził się gdzie indziej. Wówczas zrozumiesz.
10. Światem nie rządzą mocarstwa. W Polsce nie rządzi PiS, czy Kaczyński. Wszystkim rządzi pieniądz. Odkąd wymyślili go Fenicjanie. Na tym świecie Bogiem jest pieniądz. To jedyne, co tak naprawdę potrzebujesz. A jeśli nie potrzebujesz, to daj sobie na luz i bądź ich niewolnikiem, lub jak ja - kontestatorem.
oceny: dobre / znakomite
Te braki przecinkow mnie rozbawiły,jak zwykle,a taki obrazoburczo-patatyczno-polityczny tekst naładowany brakami jest trochę śmieszny.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Naród żyje jak w niebie,
Pieniądz tym wszystkim rządzi,
A ty wciąż, chłopie, błądzisz :(
o grudniu rozważania
próbą sumień prania
inspektora Marlowe
Wszelkie szkolenia (w tym literatura) dlatego są tak nieskuteczne, że serwują wyłącznie to ostatnie.
Myślenie - to dar od Boga: albo to masz od kołyski, albo wcale
W tym sensie Vito don Corleone z kultowej powieści Mario Puzo
i jego dwa oskarowe wcielenia, Marlon Brando oraz Robert De Niro,
to nie fikcja literacka.
Ludzie dzielą się na tych, co dymają, i tych, co są dymani.
(patrz 8. prawda objawiona w tekście)
I, patrzcie Państwo! Znowu mamy
w naszej połowie świata*)
d z i s i a j
13. grudnia!
...........................
*) w naszej połowie świata - Ziemia jest kulą, która wiruje W CZASOPRZESTRZENI. Z tej przyczyny u nas mamy jeszcze 13. grudnia, ale na Pacyfiku jest już /w czasie rzeczywistym/ 14.
Czym jest prawda, skoro nawet nie wiemy, która to godzina??
(patrz końcowa konkluzja)
TIME IS MONEY!
Utożsamiany z Czasem Bóg siedzi na beczce złota
a takich jest
na tym najlepszym ze światów
zaledwie garstka
w tym 333 tysiące dzieci i 246 tysięcy starców
I nikt jeszcze jakoś z głodu nie umarł